Aktywne Wpisy
![RicoElectrico](https://wykop.pl/cdn/c3397992/RicoElectrico_whCZIFQjhf,q60.jpg)
RicoElectrico +201
#niebieskiepaski #medycyna #rak
No dobra, wczoraj przyjęli mnie na oddział i dziś mi to lewe jajko wycinają. Jestem 4. w kolejce. Trochę się cykam ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Ciekawe kiedy mnie wypiszą, jest szansa na wtorek.
Wczoraj to była masakra, kazali przyjść na 8:00, ale prawie przez godzinę nic się nie działo. Potem jak już byliśmy na oddziale, to pielęgniarka wszystko wypisywała na papierze dla każdego pacjenta...
Jakbym
No dobra, wczoraj przyjęli mnie na oddział i dziś mi to lewe jajko wycinają. Jestem 4. w kolejce. Trochę się cykam ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Ciekawe kiedy mnie wypiszą, jest szansa na wtorek.
Wczoraj to była masakra, kazali przyjść na 8:00, ale prawie przez godzinę nic się nie działo. Potem jak już byliśmy na oddziale, to pielęgniarka wszystko wypisywała na papierze dla każdego pacjenta...
Jakbym
![RicoElectrico - #niebieskiepaski #medycyna #rak
No dobra, wczoraj przyjęli mnie na o...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/d8e27bd38b0c9eeda087ee0b3d907a9eec95dc6c0615a71b62a297c03f9c7978,w150.jpg)
źródło: 1000022425
Pobierz![WielkiNos](https://wykop.pl/cdn/c3397992/WielkiNos_dTiY14auZf,q60.jpg)
WielkiNos +197
Ekstrawertyczna juleczka egzaltacyjna dziwi się że pracujący za najniższą krajową kontroler biletów w komunikacji miejskiej nie zna 5 języków i nie skończył co najmniej 2 kierunków studiów.
Zamiast podejść i się po prostu odezwać lepiej nagrać tiktoka pokazującego wszystkim swój skrajny niedobór środka uspokajającego.
#bekaztwitterowychjulek #truestory #logikarozowychpaskow
Zamiast podejść i się po prostu odezwać lepiej nagrać tiktoka pokazującego wszystkim swój skrajny niedobór środka uspokajającego.
#bekaztwitterowychjulek #truestory #logikarozowychpaskow
![WielkiNos - Ekstrawertyczna juleczka egzaltacyjna dziwi się że pracujący za najniższą...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/f963ee9cd4c8e32e0ae741f47bfe8ced56c01d5c4aa3cc4b006686c92c1d2049,w150h100.jpg?author=WielkiNos&auth=d4732655a1371074ce94e51144468384)
Akcja miała miejsce w podwarszawskiej Magdalence na posesji przy ulicy Środkowej. Celem było zatrzymanie dwóch mężczyzn, noszących miano jednych z najbardziej niebezpiecznych przestępców w Polsce. Chodziło o Roberta Cieślaka ps "Cieluś", "Robson" oraz Igora Pikusa (znanego także jako Aleksander Wołodin). Obaj mężczyźni należeli do tak zwanego "Gangu mutantów" - grupy słynącej z wyjątkowej brutalności i siejącej niemały postrach w ówczesnej Warszawie i okolicach. Grupa ta była powiązana z m.in. zabójstwem policjanta podkomisarza Mirosława Żaka w Parolach w marcu 2002 roku.
Miała być to standardowa akcja oddziałów antyterrorystycznych. Wejście z zaskoczenia i szybkie zatrzymanie prawdopodobnie śpiących przestępców. Na miejsce zostały wysłane 2 oddziały antyterrorystyczne. Około czterdziestu minut po północy pierwszy oddział znalazł się na posesji, w tym czasie drugi staranował bramę wjazdową i zatrzymał się w miejscu, w którym powinny być drzwi boczne do domu. Tych jednak nie było. Szybko okazało się, że plan budynku nie zgadza się z rzeczywistością i policjanci muszą improwizować. Oba oddziały AT udały się do wejścia głównego. Nastąpił moment, na który przestępcy czekali.
Policjanci wpadli w pułapkę zastawioną przez "Mutantów". Znaleźli się bardzo blisko zaminowanego wejścia. Nagła eksplozja raniła antyterrorystów. W konsekwencji doznanych obrażeń podkomisarz Dariusz Marciniak zmarł kilka minut po wybuchu, drugi najciężej ranny nadkomisarz Marian Szczucki był nieprzytomny - zmarł tydzień później w szpitalu. Kilkunastu innych funkcjonariuszy zostało rannych. Po wybuchu zaczęła się regularna bitwa. Przestępcy, którzy znajdowali się na poddaszu wystawiali broń przez okna strzelając praktycznie na oślep. Dysponowali 29 jednostkami broni poukładanymi pod oknami, dzięki czemu szybko, bez przeładowywania mogli oddawać strzały. Posiadali także granaty, których nie wahali się używać. Sytuacja policji nie wyglądała dobrze - ranni funkcjonariusze, brak karetek w pobliżu, brak pozwolenia na użycie broni snajperskiej oraz szturmowej, duża dezinformacja. Po dość długiej wymianie ognia budynek zaczął płonąć. Po pewnym czasie strzały ustały. Przestępcy zmarli na skutek zatruciem tlenkiem węgla.
Zawiodło wszystko co mogło zawieść. Z pozoru dość typowa akcja policji skończyła się klęską - 2 funkcjonariuszy zginęło, a 17 zostało rannych. Po dramatycznej akcji w Magdalence zostały wprowadzone zmiany w jednostkach antyterrorystycznych, m.in. zmieniono wyposażenie AT. Wydarzenia pociągnęły za sobą procesy sądowe, jednak wszystkich pociągniętych o nie dopełnienie obowiązków służbowych uniewinniono. Dziś wiadomo także, że przestępcy wiedzieli o planowanej akcji stróżów prawa, osoba za to odpowiedzialna nie została znaleziona.
W komentarzu link do fragmentu z serialu "Pitbull", w którym ciekawie (ale nie do końca zgodnie z prawdą) przedstawiono wydarzenia z Magdalenki.
#policja #ciekawostki #mafia #kryminalne #gruparatowaniapoziomu #wydarzenia #historia
źródło: comment_0QMETCYqAxJxNpFBgHt9FUxuTusAHwGA.jpg
PobierzI to w przypadku „jednych z najbardziej niebezpiecznych przestępców w Polsce”?
@Mega_Smieszek: ludzie się zatruwają czadem bo się nie zabezpieczają, a wymiana ognia z AT była tylko dodatkiem.
Odwrotnke zawołałem.
@MrSzakal: Z tego co kojarze byly w sumie 3 bomby, z czego 2 nie wybuchly z jakiegos powodu.
Ogolnie akcja zle przeprowadzona, bez zabezpieczenia itd