Aktywne Wpisy
smuteczek2000s +28
Hej,
pora coś zmienić w życiu. Zaczęłam od diety, spodobała mi się, pora na ćwiczenia, chcę iść na taniec na rurze oraz wrócić na siłownię.
Oraz przychodzi czas kiedy rozumiem, że chcę zawodowo robić coś innego, ale jeszcze nie wybrałam co.
Będzie mnie tutaj więcej!
Co sądzicie o tym, żeby kobieta się uczyła tańczyć na rurze?
pora coś zmienić w życiu. Zaczęłam od diety, spodobała mi się, pora na ćwiczenia, chcę iść na taniec na rurze oraz wrócić na siłownię.
Oraz przychodzi czas kiedy rozumiem, że chcę zawodowo robić coś innego, ale jeszcze nie wybrałam co.
Będzie mnie tutaj więcej!
Co sądzicie o tym, żeby kobieta się uczyła tańczyć na rurze?
Czy taniec na rurze (jako sport) jest wulgarny?
- Tak. 55.3% (767)
- Nie. 44.7% (621)
Mirki mam taką zagwozdkę. Chciałabym zamieszkać z moim chłopakiem w jego mieszkaniu (na kredyt). Mamy różnice zdań co do dzielenia opłat. Ja uważam, że powinnam mu dokładać połowę za opłaty (czynsz,prąd,media), czyli ok. 300/350 na głowę- oznacza to że płace całkowicie za moje zużycie, może nawet troche więcej. Do tego koszty jedzenia też na pół.
On natomiast chce żebym mu płaciła 700 zł, dokładając się tym samym do spłaty kredytu (nie dopisując mnie jednocześnie do tego kredytu ani jako współwłaściciela mieszkania), co z kolei z mojego punktu widzenia jest trochę niesprawiedliwe żebym spłacała ten kredyt.
Dodatkowo dodam, że sama staram się odkładać na własne mieszkanie i on dobrze o tym wie, więc płacenie mu 700 zł. uniemożliwia mi odkładanie miesięcznie tyle ile bym chciała.
*On zarabia więcej ode mnie (ja ok. 3200 na rękę, on 5 na ręke).
Jak u was wygląda podział kosztów w takiej sytuacji?
#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
Wynajmowane mieszkanie ma swojego właściciela i oboje płacicie komuś, dlatego jest po połowie
czy ona się dorzuci do kredytu czy nie, to nadal będzie JEGO mieszkanie- jak można od swojego partnera z którym się żyje żądać zapłaty jak
Komentarz usunięty przez autora
Ciebie w ogóle nie powinno obchodzić to że on ma kredyt.... Równie dobrze mógłby wynajmować na siebie, a Ty chciałabyś się wprowadzić - też się wtedy do czynszu nie dołożysz? Ja #!$%@?ę, jaki rak w komentarzach.
Jeśli dojdzie do małżeństwa to mogę ją wpisać jako współwłaścicielke jeśli opłaci połowę kosztów zakupu i kredytu. Jeśli nie opłaci to cyk, intercyza (⌐ ͡
Komentarz usunięty przez autora
Rata kredytu niczym się nie różni od płacenia za wynajem.
Co więcej, raty kredytów małe nie są i te dodatkowe 350zł to to podejrzewam, że nie jest nawet 1/4 miesięcznej raty.
Gdyby panna zarabiała 1400zł czy ile
gdyby baba miała wąsa to byłaby dziadem
rozumiem że ty nie miałbyś problemu płacić za kredyt dziewczyny? która jak sobie znajdzie lepszego to wystawi ci manaty za drzwi i tyle? już widze jak sobie to tłumaczysz że przecież to tak jakbyś wynajmował mieszkanie u kogoś obcego i w ogóle by cię nie
xDDDD, oboje płacą bankowi.... roftl, lol..... xD "facetowi płaci".... lol lol lol, nie mam więcej słów.
Napisałem Ci już raz. Czytaj 3 razy. 700zł, które facet chce minus 350 za opłaty.
Komentarz usunięty przez autora