Wpis z mikrobloga

@KrzysztofKrawczyk: @the_white_crystal: Zgadzam się z Wami, w skali kraju jest to pewnie ułamek tego co niestety plajtuje, ogólnie to się chciałem odnieść do tego że że taki przeciętny klient nie musi jechać na drugi koniec miasta żeby kupić bulki bo zawsze coś się znajdzie otwartego, coś jak żabki czy małe sklepy. Nie wiem czy to ewenement ale na mojej dzielnicy jest Lidl i Biedronka i z około 10 małych sklepów,
w niedziele bez handlu zawsze małe sklepy mają kolejki rodem z PRLu


@JoeyCacuzzo: no kurde i większość ludzi kupuje czteropak, czerstwy chleb albo koncentrat pomidorowy xD Zrozum że praktycznie nikt już nie chodzi do mniejszych sklepów robić większe zakupy bo jest to po prostu ekonomicznie nieopłacalne, ludzie dymają miesiąc za 2k netto i nie będą przepłacać 50% na produktach bo ich zwyczajnie na to nie stać. W takich sklepikach to się
@JoeyCacuzzo: ja mieszkam przy małym miasteczku, są w nim 2 sklepiki i 1 żabka otwarte w każdą niedzielę, kolejka po 20 ludzi praktycznie cały czas. W Białymstoku znajomy ma 2 żabki i tak samo zadowolony bo on stoi w jednej żona w drugiej i czasami ma tyle utargu w taką niedzielę co przez resztę tygodnia. Każdy co ma prywatny sklepik jest zadowolony bo w niedziele utargu spoko, ale tu jakieś z
@SzukamNlcku: to nie są statystki z dupy. To suche dane.

To wypowiedz z początku lutego:

Już wiadomo, że zbankrutowało około 16 tys. sklepów, wzrost sprzedaży w sklepach do 300 mkw. jest o połowę mniejszy niż był rok wcześniej, czyli widać, że przy tak pędzącej gospodarce niedobrze się dzieje – podkreśla Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@DonTom: do Tesco, które zakaz handlu także dobił i planują całkowite wycofanie się z Polski, u mnie w mieście już 4 z 6 zamknęli ( ͡° ͜ʖ ͡°)