Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jak radzicie sobie z tym że wasza dziewczyna jest w czyms od was lepsza albo że wy nie mieliście racji a ona tak? Problem jest taki, że moja dziewczyna ma typowo meska pasje (nie chce za duzo zdradzac ale wiaze się to z samochodami). Nie powiem, na poczatku mi to nawet zaimponowało bo jest bardzo mało kobiet ktore się tym interesują, ona interesuje się tym od wielu lat, ma naprawde duza wiedze, sporo ksiazek na ten temat wiec robilo to na mnie wrazenie. Jednak szybko zaczelo mi to przeszkadzac bo okazalo się ze pomimo tego że ja tez sie tym troche interesuje to ona wie duzo wiecej. Problem jest taki, ze czsami jak rozmawialismy o tym i coś powiedziałem to ona mowi coś takiego "nie masz racji, mylisz się to tak nie jest, jest tak i tak, a to jest do tego i do tego, albo np. w 2012 roku nastapila zmiana i teraz to i to jest inaczej a bylo tak i taka bo firma taka i taka podpisala umowe z tym i tym: itp... i później okazuje się, ze miała racje. Albo jeszcze gorsze jest to jak mi coś tłumaczy "słuchaj to musi być podlaczone do tego, bo to i to i to, a gdyby to bylo podlaczone z tym to to i to tak by już nie chodzilo i efekty bylyby mniejsze bo to i to i tamto", czuje się wtedy jak dziecko przy niej. Tak samo jest w towarzystwie, zwlaszcza w męskim, kiedy czasami spotykamy sie ze znajomymi i rozmawiam z kolegami to ona czesto dolacza do rozmowy i jak rozmawiamy to ona wyraza swoje zdanie "uważam, że to i to jest kiepskie bo ma takie i takie parametry i tamto z polaczeniem tamtego jest lepsze i bezpieczniejsze bo normy mowią to i to" albo coś w tym stylu. Na poczatku jak zapoznalem ja z moimi znajomymi to kumple chyba traktowali ja troche w zartobliwy sposob no bo co kobieta moze wiedziec ale teraz widze ze chyba nie podoba im się że ona tyle wie i chyba moi koledzy nawet widza w niej jakies zagrozenie. Glupio sie przyznac ale ja tez czasami tak czuje, ze ona stanowi dla mnie rodzaj pewnego zagrozenia bo wie wiecej i chyba jest lepsza ode mnie i normalnie czuje jak moje meskie ego jest sprowadzane do parteru. Kilka razy sam siebie przyłapałem na tym, ze nawet maiałem takie poczucie żeby nie poruszac z nia tego tematu bo nie chialem znowu nie miec :/. Po prostu gdyby to jeszcze nie byla taka meska pasja to bym to jakos przezyl ale ze jest inaczej to jest jak jest.
Meczy mnie to już, ale tez nie chce rezygnować z 3 miesieczej relacji bo ona jest fajna, dobrze nam się gada no i zalezy mi na niej ale nie bede tez klamac i wmawiac sobie ze jest ok jak nie jest. Nie wiem co robić.

#rozowepaski #niebieskiepaski #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 93
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania:

Na poczatku jak zapoznalem ja z moimi znajomymi to kumple chyba traktowali ja troche w zartobliwy sposob no bo co kobieta moze wiedziec ale teraz widze ze chyba nie podoba im się że ona tyle wie i chyba moi koledzy nawet widza w niej jakies zagrozenie.


zmień kolegów na normalnych.

Albo w sumie nie, weź ją zostaw po prostu, co ma sobie życie marnować z dzieciakiem z kompleksami.
  • Odpowiedz
  • 3
@AnonimoweMirkoWyznania niestety wychodzi na to że masz pewne być może małe ale kompleksy. rozwiązanie jakie dla ciebie wiedzę to pogłębiać wiedzę w temacie jeśli cię to bardzo interesuje. Zrób sobie z nią bez spiny taki pozytywny wyścig. Napędzaj się razem z nią wzajemnie a nie dołuj się. Z resztą jak tak dalej będziesz robił to ona wyczuje że coś jest nie tak i będzie przykro. Może jest jakas podkategoria tego o
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: moja kobieta gra na fortepianie o wiele lepiej ode mnie. Po prawdzie to ja wcale nie gram (no może jednym palcem) ale w-----a mnie to, jak przy znajomych rzucam spisem treści z katalogu Köchla czy innymi andante. Dwa razy gdy jej nie było, popuściłem wszystkie struny, ale tak się w-------a, że złożyłem wszystko na kota, czyli nie było satysfakcji aż do ostatnich Walentynek... Kupiłem jej wielgachny parawan i teraz
  • Odpowiedz
coś powiedziałem to ona mowi coś takiego "nie masz racji, mylisz się to tak nie jest, jest tak i tak


@AnonimoweMirkoWyznania: Sam sobie jesteś winny że gadasz jak nie wiesz. Zanim się wypowiesz, niezależnie od tematu, miej na tyle szacunku do rozmówców żeby mieć pewność że nie gadasz bzdur. Jeżeli chcesz wychodzić na eksperta za darmo i masz taki problem że dziewczyna cię poprawia to lepiej dla niej żebyś ją
  • Odpowiedz
Jak radzicie sobie z tym że wasza dziewczyna jest w czyms od was lepsza albo że wy nie mieliście racji a ona tak?


@AnonimoweMirkoWyznania: Doskonale - cieszę się, że mogę się dzięki niej czegoś nowego nauczyć/ skorygować stan swojej wiedzy. Poza tym, nie czuję się w obowiązku być we wszystkim najlepszym - ot, ja wiem więcej w jednej dziedzinie, a ona w drugiej i się uzupełniamy, normalna rzecz... A Ty
  • Odpowiedz