Wpis z mikrobloga

Zaproponowałem dziewczynie na tinderze, że przyjdę do niej z winem i sushi. Stwierdziła, że to za szybko jak na pierwszą randkę.

Zapytałem więc, gdzie mnie w takim razie zaprosi. Odparła, że nie jest feministką i to facet powinien wyjść z inicjatywą.

Po 24h milczenia napisała, że jednak na piątek zarezerwowała dla nas stolik w restauracji xD Myślicie, że powinienem po kolacji zaproponować rachunek na pół, czy może czuć się przez nią zaproszony? ( ͡º ͜ʖ͡º)

#tinder #zwiazki #logikaniebieskichpaskow
  • 33
  • Odpowiedz
Ale OP sam stawiał się w postaci sponsora sushi i wino, więc mogła pomyśleć, że taki rozrzutny. Ciekawe jaka restauracja $, $$ czy $$$. Sam fakt rezerwacji może być złym omenem ( jak coś sobie brać coś taniego, a ona jak zaszaleje to sama będzie płacić)
I to jaka rozrzutna będzie też będzie świadczyć czy to jest po prostu chęć spotkania czy nazarcia się za darmo.
  • Odpowiedz
@OnePageTo: możesz zaproponować zapłacić za siebie i zobaczyć jej reakcję.. chyba że ona zakłada że płacisz za wszystko xD
oczywiście tak samo ona powinna poostąpić kiedy Ty ją zapraszałbyś, więc szanujmy się.. ale kwestia jest taka co to za knajpa, bo jak coś z wysokiego C to może być śmiesznie jeśli jej nie będzie stać xD
  • Odpowiedz