Buahahaha, o k---a, daj znać jak ci będzie świetnie szło :D. Przykład: dwulatek skosztował czekolady i teraz chce ją w--------ć na śniadanie, obiad i kolację. Ono nie zrozumie twoich rzeczowych argumentów, więc co? Odpuścisz i pozwolisz mu w--------ć tę czekoladę? Też nie. Powiesz w końcu stanowcze 'NIE' i koniec tematu. Twoje dziecko zrozumie to właśnie jako 'nie bo nie'. A już skończonym kretynem będziesz jeśli podejdziesz do tego na zasadzie: niech się
Staram się, szczerze się staram nie być januszem-rodzicem, poświęcam dzieciom każdą wolną chwilę, wciągam je w różne zabawy, szukam inspiracji do fajnych zabaw (Internet to kopalnia świetnych pomysłów na zabawy które bawią i uczą jednocześnie), tłumaczę spokojnie i po 100 razy odpowiadam na pytania 'dlaczego?' itp., ale jak któryś gówniarz jest chory i przez trzy doby praktycznie nie śpię + pracuję + zajmuję się innymi dziećmi, to normalnym jest, że 'przyjanuszę' jakimś
@Wejszlo: tak bardzo to. Miałam to samo. "dziewczyna powinno wyglądać odpowiednio i interesować się kobiecymi rzeczami"
@Analitykzbozejlaski1_-: z chorowaniem to samo. A jak dostałam dobrą ocenę i jak każde normalne dziecko domagałam się jakiejś pochwały, to słyszałam "jak cie chwalić? Mam skakać z radości czy co?"
W dniu zebrania trzęsłam się ze strachu na myśl o powrocie rodziców. Nie bili, ale krzyczeli na całe gardło. Najbardziej ojciec. Zabili tym we
@marilyn92: swietnie wiem co czujesz. Najgorsze ze te same błędy robią teraz w stosunku do moich dzieci. Dlatego obciąłem kontakt maksymalnie bo Sławek juz mówi ze dziadek tylko dokuczac potrafi.
W sumie to ciekawe, że tylu z nas doświadczyło takiego januszostwa. Pamiętam jak zazdrościłam kolegom i koleżankom że mają fajnych rodziców. Że np. mama uczy córkę malować się.
Jak jak się umalowałam to usłyszałam "ty dziwko" :(
@Barnaba666: zapędziło mnie w kompleksy, nie czuję się w 100% kobietą. Dla mojej rodziny para sppdni na krześle i skarpetka na podłodze to jest mega bałagan. Bo oczywiście nie mówimy tutaj o mega syfie bo to jest już inna kategoria. Żadna dziewczynka nie lubi być nazywana chłopcem, a chłopiec dziewczynką. Moja mama w ten sposób chciała mi wejść na ambicje, ale zapomniała, że wszystkie dzieci nie są takie same i
@wojtas_mks: Oho, kolega widzę z tych, co mają super mądre dzieci i od kiedy zaczynają mówić to rozumieją wszystkie argumenty jakie do nich trafiają i bezwzględnie się do nich stosują. No cóż, moje dzieci w wieku dwóch lat wypowiadały się ładniej, składniej i logiczniej niż większość znanych mi pięciolatków, ale nie mam wątpliwości, że nie zjadają tej czekolady tylko dlatego że im zabroniłem a nie dlatego że będzie je bolał
@sajko: Wiem o co chodzi. Mój jeździł po Europie i Azji jako kierowca. 2tyg w domu 2tyg poza. Wbrew pozorom kiedy zjeżdżał mogłem spędzać z nim dużo czasu. I wydaje mi się że miałem go nawet więcej niż gdyby pracował od 8 do 16. Ale rozłąka to rozłąka niestety
#kiciochpyta
@ayy__lmao: U mnie tak było z komputerem (za komuny jeszcze). Dziś programista 15k :)
- dostałem piątkę, a inni dostali niskie oceny
- mnie nie obchodzą inni
- dostałem trójkę
- a inni co dostali? pewnie piątki
No chyba że na przekór nie stałaś się idealna xD
Ja byłem tym panem, którym straszono dziecko :-(
- Ona Ciebie też nie lubi.
- Nie chcę tego robić.
- To zrób bez chcenia.
Tylko, że to akurat ja mawiam do córki. Piszę to w jej imieniu :)
@Analitykzbozejlaski1_-: z chorowaniem to samo. A jak dostałam dobrą ocenę i jak każde normalne dziecko domagałam się jakiejś pochwały, to słyszałam "jak cie chwalić? Mam skakać z radości czy co?"
W dniu zebrania trzęsłam się ze strachu na myśl o powrocie rodziców. Nie bili, ale krzyczeli na całe gardło. Najbardziej ojciec. Zabili tym we
W sumie to ciekawe, że tylu z nas doświadczyło takiego januszostwa. Pamiętam jak zazdrościłam kolegom i koleżankom że mają fajnych rodziców. Że np. mama uczy córkę malować się.
Jak jak się umalowałam to usłyszałam "ty dziwko" :(
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Zaharuje się przez ciebie na śmierć
Bo oczywiście nie mówimy tutaj o mega syfie bo to jest już inna kategoria.
Żadna dziewczynka nie lubi być nazywana chłopcem, a chłopiec dziewczynką. Moja mama w ten sposób chciała mi wejść na ambicje, ale zapomniała, że wszystkie dzieci nie są takie same i