Wpis z mikrobloga

@antkowa: ciuchy na zmiane musisz miec, a mozesz sie spocic bo bedzie wiatr wiał i bedziesz musiał bardziej gejować. Wczesniej przyjechac wziasc prysznic itp. chyba ze droga prosta to spoko. gorzej jak zacznie lać itp
  • Odpowiedz
@antkowa: myjesz się w biurze i przebierasz?

W 8km przy normalnej jeździe się raczej nawet mocno nie spocisz, chyba że będziesz jechała szosowka na pełnej #!$%@?
  • Odpowiedz
@sargento: zwykle biuro ¯_(ツ)_/¯, prysznice są na dziale produkcyjnym, ale żeby tam dojść musiałabym wskoczyć w ubranie robocze którego nie mam, bo zgodnie z wytycznymi nie potrzebuje na stanowisku biurowo-administracyjnym.
  • Odpowiedz
@antkowa: Dojeżdżam zawrotne 5 km w jedną stronę dzień w dzień, da się. Ciuchy na zmianę pakuję w sakwę. Jadąc spokojnym tempem raczej mocno się nie pocę, ale po prostu jest mi wygodniej w sportowych ciuchach :)
  • Odpowiedz
8km to się człowiek nie zdąży spocić jak zaplanuje sobie tą trasę na 30 minut. tych dni gdzie rano jest naprawdę gorąco w pl jest garść a i na to kumpela ma metodę: krótka kiecka bez reform, rozpinana bluzka i wiatr w biustonosz. a wracając to możesz i przeciekać bo w domu chyba masz prysznic?
  • Odpowiedz
@antkowa: jeździłem od marca do września rowerem. 6,5km, spokojnym tempem się nie pociłem nawet przy nadwadze. no chyba że były upały to brałem koszulkę na przebranie, i ewentualnie ręcznik żeby lekko przemyć spocone cieało przy umywalce (prysznica brak, tzn. jest ale piętro wyzej i nie chce mi się tam chodzić)
  • Odpowiedz
@antkowa: żyję bez prysznica. Jeszcze mnie z pracy nie wyrzucili. Ale, tak jak mówię: nie ociekam potem. Jestem w sumie suchy :D Kiedyś jak jeździłem jeszcze z plecakiem zamiast sakwy, to miałem problem z mokrymi plecami.
Jak wyżej piszą, 30 - 40 minut i dojedziesz pachnąca i rześka ;)
  • Odpowiedz