Wpis z mikrobloga

#dystymia #psychologia #motywacja
#depresja
Mam rozkminę.Panowie czy komuś sport/siłka/inne sporty pomogły w pokonaniu depresji / dystymi / zaburzenia nastroju / zaburzenia osobowości?
Mam częste zmiany nastroju, stwierdzoną dystymię biorę leki ale męczy mnie takie życie.
Zacząłem biegać ale jak to wiadomo w depresji ciężko jest wytrzymać + do tego mam problem z wytrzymałością do czegokolwiek.
Teraz wróciłem z biegania i lepiej się czuję, mam rozkminę aby zabrać się za siłkę i pomyślałem że może komuś na wykopie pomogła siłka z wyjściem z doła / depresji itd.
Mam tzw lekką depresję ale tak bym tego nie ujął ... niby żyję ale co to za życie, parę dni super parę dni doła blokada przed światem itd. bezsensu to.
Pozdrawiam i czekam na ciekawą dyskusję
  • 8
@koralowiecc: Bardzo ciekawy artykuł dziekuję.
Książka zamówiona i tylko ją będę czytał, olać rozwój z którego nie mam efektów.Co do efektów to trening pomaga mi jak również medytacja ale ciężko mi się skupić.
Próbowałem wielu rzeczy np afirmacje czytane i mówione na głos (nie pomagają) psychoterapia(pomogła ale nie zmieniła) psycholog(pomogła ale nie zmieniła) leki(pomagają utrzymują nastrój ale dół przy nich też zdarza się a przy lekach czuję osłabienie bo tak mają
@xyzqwe: Jak najbardziej. Dla tła:
27lvl, dużo przeżylem rodzinniego gówna, własnie byłem w trakcie odcinania się od trochę toksycznej rodziny i tworzenia swojej z, wydawało się, wspaniała 2 połówkę. Oczywiście historia klasyk, okazała się #!$%@?ą i bolcowizną boczną.

Co nie zmienia faktu że #!$%@? rodzinne kminy oraz TO sprawiło no ze mój stan emocjonalny (który nigdy nie był dobry) osiągnął bardzo niebezpieczny dolny pułap, zagrożony podróżą w 1 stronę.
Na szczęście
@xyzqwe: mnie pomogło. A było bardzo źle (jak na mnie - wtedy bardzo schudłam, dosłownie wyczerpałam się energetycznie po dość traumatycznych przeżyciach) Poradziłam sobie praktycznie bez farmakoterapii, podobno miałam epizod ciężki, podobno jest to niemożliwe... A jednak :) Nie jest tak że to nie wraca i czasami nie daje o sobie znać, ale zawsze kiedy czuję się psychicznie źle staram się zrobić trening.
@xyzqwe: Na jakiej podstawie lekarz zdiagnozował Ci dystymię? Jestem ciekawa, bo wydaje mi się że miałam to od dziecka i od niej przeszłam w zjazd depresyjny.

U mnie jeden z leków spowodował motywację do ćwiczeń, trwało to 4 miesiące w systemie 3-4x/tydzień (ok. 1h z ciężarami, przysiady, martwy, ohp, wiosłowanie itd.). W kwestii samopoczucia zero różnicy. Potem leki przestały działać i zmieniłam na inne, z aktualnych jestem zadowolona. Pytanie jeszcze czego
@regis667 dzięki za post, zacznę od siłowni, wartościowy post.
@Kerrigan dzięki za post,

@cat_skeleton
Byłem na odziale dziennym 3 miesiące 9-13 i grupa lekarzy stwierdziła że mam dystymie.Chociaż szczerze to nikt nie może w 100 % to takie zgadywanie lekarzy, przez co też nie mogą powiedzieć też zgadywanka.
Inny lekarz mówił że mam zaburzoną osobowość inny że depresja inny nastroje, tak jest z problemami psychicznymi w 100 % nie potwierdzą tego takie
natomiast u mnie problem jest ze mną ponieważ od dziecka patrzyłem na świat negatywnie, nie wiem dlaczego ponieważ aż tak ciężko nie miałem, minus tylko za sporą krytykę w życiu a tak to spoko, natomiast zawsze widziałem te negatywy i boję się że już taki jestem i całe życie będę tak miał.


@xyzqwe: The same here. Nawet nie wiem skąd się to wzięło, wychowywałam się w totalnie normalnym domu, mam pełne