Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Jak daleko trzeba być od Ziemi żeby lecąc w jej kierunku można było powiedzieć że na nią nie spadamy ? Czy tam gdzie kończy się jej grawitacja?

#pytanie #kosmos #astronomia #rozkminy
  • 29
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kill-9: może być niemierzalna, ale zawsze będzie. Tak jak ktoś wyżej podpowiada, można znaleźć złoty środek gdzie wszystkie siły grawitacyjne wszystkich obiektów we wszechświecie sie znoszą nawzajem i to bedzie środek wszechświata i zarazem pełen stan nieważkości.
  • Odpowiedz
@kill-9: Wszystkie satelity, które krążą po orbitach Ziemi, cały czas na nią spadają. Tylko spadają z taką prędkością, że Ziemia "zdąża" się zakrzywiać, zanim spadną. Pytanie więc jest źle postawione :}
  • Odpowiedz
@namrab: 67×60×60×24÷1000 nawet nie chce mi sie szukać zródła aby ci udowodnić że tak nie jest. naprawde można napisac aż takie bzdury ? tylko nie pisz że miałes na myśli eliptyke orbity dla obecnej fazy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
67×60×60×24÷1000


@kill-9: Co to za liczby?

tylko nie pisz że miałes na myśli eliptyke orbity dla obecnej fazy


Nie wiem, co to jest "eliptyka". Chodzi o mimośród? Tak, miałem go na myśli. Odległosć Księżyca nie zależy od fazy - miesiąc anomalistyczny i miesiąc synodyczny mają różne okresy.
  • Odpowiedz
@kill-9: musiałbyś wylecieć poza horyzont wszechświata 48 mld lat świetlnych od Ziemi, albo poleciec do jakiejś galaktyki, która się od nas oddala i poczekać kilkaset miliardów lat aż prędkość rozszerzania się wszechświata będzie większa niż prędkość światła na trasie Ty - Ziemia :)
  • Odpowiedz