Wpis z mikrobloga

@dudi-dudi: na początek mnie śmieszyło, ale po zastanowieniu, biorąc pod uwagę jak kraj i rynek pracy się rozwinął, to to już nie te czasy, że za ulotki brali się głównie ludzie z RiGCz. Nadal część oczywiście taka jest, ale na pewno wzrósł też odsetek elementu żulersko-narkotykowego, który albo od razu ulotki #!$%@?, albo rozpływa się po pierwszej wypłacie, jak ma np. nosić w weekend i po pierwszym dniu go nie ma.
@Felix5k dlatego mam obawę, że ze zwrotem kaucji (pełnej) może być różnie. Wszystkich nie sprawdzi więc może wymyślać jakieś cuda: nie rozdane, wyrzucone itd.


@kolorofon: też bym się tego obawiał, bo może i przedsiębiorca chce rozwiązać swój problem, ale normalna osoba powie - a po co mam ryzykować jakieś krzywe akcje, pewnie Janusz i nara
@smk666: Czemu chcesz płacić dzieciakowi za podjęcie pracy? Rozumiem dołożyć coś do konsoli na którą zbiera, wspomóc w celu, ale dokładać drugie tyle ile zarobił, jaki w tym cel? Przeciez jak pójdzie do normalnej roboty, to nikt mu nie da dodatkowych pieniędzy za "chęć podjecia pracy", sama podstawowa wypłata powinna go wystarczająco motywować.