Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Na samym początku prosiłbym o wyplusowanie tego wpisu w gorące.

Mirki i mirabelki, przede mną ważna decyzja. Mieszkam 300 km od różowego i ona proponuje żebym się przeprowadził do niej, bo przede mną II stopień studiów. Boję się jednej rzeczy. Jak zacznę z Nią mieszkać to z pewnością wyjdą jakieś nawyki, zachowania, przyzwyczajenia , o których druga osoba nie wie. Boję się że jakby coś się między nami popsuło to zostanę uwiązany studiami w innym mieście. Druga opcja którą biorę pod uwagę to studia zaoczne w moim mieście i praca – ze względu na możliwość zdobywania doświadczenia zawodowego. W tym przypadku jednak będzie mało czasu na widywanie się – domyślam się że 2 weekendy w miesiącu.

Druga część postu poświęcona jest pracy. Szukam pomysłu na to co chciałbym robić w życiu. Obecnie studiuję logistykę ale wydaje mi się że nie nadaję się do tej pracy. Typ mojej osobowości to ENFP – mało się skupiam na szczegółach, źle znoszę stres, myślę syntetycznie nie analitycznie. Jestem za to bardzo kreatywny, mam głowę pełną pomysłów które kilka razy wykorzystałem. Bardzo lubię motoryzację, majsterkowanie, będąc w liceum robiłem dużo zdjęć, a razem ze znajomymi robiliśmy filmiki i też sprawiało nam to dużo radości. Ogólnie praca biurowa raczej nie jest dla mnie i lubię jak coś się dzieje. Może ktoś z Was ma podobny typ osobowości i zajmuje się czymś ciekawym co mógłby mi polecić.
Proszę o wszelkiego rodzaju porady. Życzę Wam miłego wieczoru.
#zwiazki #niebieskiepaski #rozowepaski #studbaza #praca #pracbaza

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 22
@AnonimoweMirkoWyznania: Im prędzej znajdziesz dziedzinę, która jest dla Ciebie, tym lepiej. Nie bój się podjąć radykalnych decyzji. Prace dedykowane dla Twojego typu osobowości na pewno dadzą Ci dużo satysfakcji i spokoju.

Co do różowej - spotykanie się tymczasowo 2x w miesiącu to nie jest jeszcze tragedia, zawsze możecie do sobie dzwonić od czasu do czasu. Uważam też, że jeśli jest Tobą szczerze zainteresowana, to sama znajdzie sposób, żeby znaleźć się bliżej
@nama: To tylko pokazuje Waszą niedojrzałość. A jak się okaże, że niebieski ma jakieś jazdy, których nie akceptujesz, to wyrzucisz go z mieszkania, jak jakiś zużyty sprzęt?

To mi wygląda na związek, w którym jesteście ze sobą, byle kogoś mieć...
@El_Machete ale Ty wiesz, że jak ktoś ma jazdy to one wyjdą we wspólnym mieszkaniu i tak? Nie ważne czy zamieszkasz z dziewczyną po 3 meisiącach, czy po 3 latach. Wiele rzeczy może Cię w niej #!$%@?ć podczas wspólnego mieszkania i staż tu nie ma znaczenia, bo brudne kubki czy wiecznie pozostawione włosy w umywalce i tak będą Cię denerwować nawet po 3 latach bycia razem.
@nama: Ale tu nie chodzi o zakładanie, że coś nie wyjdzie, tylko sam fakt, że jeszcze nie mieszkają razem i mieliby razem zamieszkać. Na tym etapie nie wiadomo co będzie, jak zamieszkają razem. Może się okazać, że jednak nie mogą się na wzajem znieść w większej ilości, a co za tym idzie, że taki związek nie ma przyszłości. Ale oni tego jeszcze nie wiedzą. Natomiast wiązanie z tym swojej pracy i
@vipe: dla mnie smutnym jest, że koleś już zakłada co zrobi jak się rozejdą. Nie chciałabym być w związku z kimś takim, kto na dzień dobry szuka wyjść ewakuacyjnych. Dla mnie dojrzała relacja polega na tym, że wiesz że kochasz i wiesz, że będzie dobrze i do tego będziecie dążyć. W życiu są i zawsze będą przeciwności. Ciekawe jakby zareagowała dziewczyna na to wyznanie, gdyby miał jaja powiedzieć jej "wiesz co,
@konsumatumest: No jasne, dlatego lepiej, żeby wyszły zanim podejmiecie się wspólnego mieszkania. Oszczędzicie sobie strat finansowych i emocjonalnych.

Zbyt szybkie zamieszkanie razem zabija też dystans w związku, który jest niezbędny do prowadzenia zdrowej relacji.
@nama: Też kiedyś byłem takim niepoprawnym romantykiem. Urodziłabyś dziecko gościowi, którego poznałaś wczoraj i zawrócił Ci w głowie? Nie? Dlaczego? Dlaczego zakładasz, że coś może pójść nie tak?

To jest zwyczajnie zdrowy rozsądek i nie podejmowanie życiowych decyzji, opierając się na mrzonkach.
@vipe: kolego, ze skrajności w skrajność. Ogólnie to nie wiemy ile op z dziewczyną są razem, ja założyłam że już dłuższy czas (być może błędnie) skoro taka odważna propozycja padła.
Z doświadczenia życiowego uważam jednak że bardzo szybko wie się, kiedy "to jets to". A także że jeżeli ktoś dopuszcza do siebie myśl o rozstaniu i szuka alternatyw, to to już jest martwe.
W miłości nie ma miejsca na pragmatyzm. To
@nama: Tak, podałem skrajny przypadek, przy czym ten przypadek OPa dla Ciebie takim nie jest, ale dla (wielu) innych jest.
Mieszkają 300km od siebie. Widują się raz na jakiś czas, nie zdążą się sobą zmęczyć. Szansa, że po wspólnym zamieszkaniu coś nie pyknie jest spora.