Wpis z mikrobloga

#koty

To normale że obcy kot ufa ? pytam bo kota nie miałem nigdy. Od tygodnia przychodzi do mnie taki kocur i zachowuje się jakby mnie znał, podchodzi na głaskanie ale nieufnie z tym że widać że chce i bardzo chce wejść do domu.

Kupiłem mu kocie chrupki i mu dzisiaj dałem.

Teraz najważniejsze, tydzień wstecz jak chciałem wziąć na ręce to mnie ugryzł lekko, spoko rozumiem ale boję się trochę wścieklizny chyba na wyrost.

Zdjęcie kota
death070 - #koty

 To normale że obcy kot ufa ? pytam bo kota nie miałem nigdy. Od ...

źródło: comment_SweiSL8ZfYpYuutGI6I7J5H4bR1aCJys.jpg

Pobierz
  • 45
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@death070: ten kot, właśnie zaczął Ciebie tresować. Dzisiaj mu dałeś jedzenie, a za tydzień masz nowego lokatora na utrzymaniu. Niestety, po sposobie w jaki piszesz tego posta, wnioskuję, że już jest za późno - masz kota( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@death070: Z tego co pamiętam kot zaraża wścieklizną jakiś tydzień - dwa przed wystąpieniem objawów więc jeśli wygląda zdrowo, raczej jej nie ma ale i tak bym poszedł do lekarza na wszelki wypadek.
  • Odpowiedz
@Broximon: Tak ale jak znam życie to pewnie będę gnił w kolejce z dwie godziny wśród starych grzybów a mam inne zajęcia. Kot wygląda na zdrowego a ugryzł tydzień temu.
  • Odpowiedz
@death070: trudno powiedzieć. W około mojego domu plącze się masa kotów (cóż, takie uroki posiadania kotki( ͡° ͜ʖ ͡°)), ale żaden nie podchodzi, wszystkie uciekają, przy jakiejkolwiek próbie kontaktu z nimi.
  • Odpowiedz
@death070 Kot na pewno jest oswojony, nawet bardzo głodny ale dziki kod nie podejdzie i nie zje z ręki a poczeka aż mu się położy na ziemi i trochę odejdzie a tym bardziej nie da się głaskać.
Więc albo kiedyś był czyiś i uciekł/zgubił sie/wyrzucono go albo nadal jest czyiś ale jest kotem wychodzącym. Wiele jest takich historii, że komuś kot zaczyna przychodzić a okazuje się że to kot sąsiada tylko
  • Odpowiedz
@Stalowa_Figura: Bankowo tak jest ale ja nic do tego nie mam ( ͡° ͜ʖ ͡°) jak mu rzucę chrupka ( nie posiłek ) i za mną połazi to się nic nie stanie.

Nie robię sobie z niego maskotki do domu nie biorę i nie ,,nadskakuję'' mu.
  • Odpowiedz
@death070 obserwuj zadrapanko czy nic ciekawego się nie dzieje, kiedyś złapałam obcego kocura
w celu przeznaczenia go do schroniska (swoich mam dwa, wystarczy); koniec końców kot po kwarantannie u weta okazał się zdrowy, ale moja dłoń przywitała się z zakażeniem typu "koci pazur" - można było jajecznicę na ręce robić
( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@death070: Tak jak pisali, naprawdę dziki kot za cholerę by nie podszedł tak blisko i nie dałby się pogłaskać. Kocur musiał być oswojony, może nawet mieszkał w domu, a z jakiejś przyczyny wylądował na dworze i ciężko mu się odnaleźć dlatego jest w jakimś tam stopniu ufny ludziom.
  • Odpowiedz