Ściema dewelopera. Marże dobijają do 50 proc., niedawno było 2,5 razy mniej
To działa tak: im deweloperzy taniej kupią ziemię, tym większą marżę brutto mogą wygenerować na sprzedawanych mieszkania...
MajonezkieIecki z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 73
- Odpowiedz
To działa tak: im deweloperzy taniej kupią ziemię, tym większą marżę brutto mogą wygenerować na sprzedawanych mieszkania...
MajonezkieIecki z
Komentarze (73)
najlepsze
@LaurenceFass: nie niewolnicy, a "wykwalifikowana międzynarodowa kadra specjalistów," ( ͡° ͜ʖ ͡°)
I nawet dostają jeść.
-ma demografię lecącą na łeb na szyję i za kilkanaście lat jedna osoba będzie musiała oprócz siebie, swojej rodziny i setek tysięcy urzędników utrzymać 0.7 emeryta
-historycznie regularnie jest rozjeżdżany i nie ma tutaj rodzin, które przez wiele pokoleń utrzymały duży majątek, a do tego jest zagrożony wojną w najbliższych latach
-zalicza się do kategorii państw, gdzie albo dymasz (mając układy) albo jesteś dymany
-ma beznadziejny klimat
-jest nudny jak flaki z olejem
W ramach głosu rozsądku wypada wypunktować takie myślenie, jakkolwiek niewygodna dla konsumenta byłaby odpowiedź.
Co z tego, że ziemia była kupiona taniej, skoro dziś jest warta więcej? Czy np. na OLX ludzie sprzedają pożądane przedmioty (np. kolekcjonerskie) ustalając cenę jako procent od ceny zakupu lata temu czy od obecnej
Ale ja nie mówię o całości rynku tylko o fragmencie tej układanki, że absurdem jest postulat sprzedawania czegokolwiek taniej tylko dlatego, że ktoś X lat temu mniej zapłacił.
Jak ktoś kupił lata temu np. jakiś nieprodukowany i rzadki dziś zestaw Lego za 100 zł a za który kolekcjonerzy są w stanie na licytacjach zapłacić tysiące, to ma sprzedać go za mniej 100 zł bo kupił tanio a do tego
Ziemię powinno się sprzedawać deweloperom, którzy zobowiążą się sprzedawać mieszkania po cenie ustalonej z samorządem uwzględniając godziwy zysk dewelopera np. Marża że sprzedaży nie mogłaby przekroczyć dwukrotności oprocentowania obligacji skarbowych 10 letnich.
Oczywiście kupujący takie mieszkanie nie mógłby posiadać żadnego innego, pod rygorem utraty kupunionego mieszkania, gdyby złożył fałszywe oświadczenie o
Pierwszy i trzeci czynnik to kwestia znajomosci. Grunty sa sprzedawane po znajomosci, podobnie jak zalatwiane sa kwestie WZ, pozwolen itp. Co do finansowania to banki wymagaja czesto jakiegokolwiek doswiadczenia w inwestycjach deweloperskich, ktore ciezko zdobyc
@Zlychomikzjecie: To na kilometr pachnie naciąganiem. Deweloper zakończyłby inwestycję na minusie i jeszcze miasto musiałoby dopłacać do tego "godziwego zysku", a tymczasem pieniądz odpływałby w czasie budowy do zaprzyjaźnionych firm podwykonawców jako zwyczajny koszt, bo przecież ktoś to musi wymurować i skądś te pustaki przywieźć.
1. Ten zakup 6, czy 10 lat temu był kredytowany, więc koszty kredytu też trzeba wliczyć w cenę, a te małe nie są.
2. Deweloper za zarobione pieniądze, jeśli chce prowadzić dalej działalność będzie kupował ziemię po obecnych cenach. I bardziej mu się to opłaci niż kredytowanie kolejnego zakupu.
Pomijając oczywiście fakt, że koszt ziemi stanowi niewielki procent całości (choć zależy czy