Wpis z mikrobloga

@tristsram Na studiach obracałem jedną pannę do której na wykładach i zajęciach przysiadał się zawsze taki hehe kolega stulej. Najlepsze jest to że dziewczyna była dla niego miła, podpuszczała typa a przy mnie, kiedy się nie bolcowaliśmy, potrafiła się z niego nabijać.

Jaki z tego morał? Ruchać się z nimi a nie miesiącami chodzić i prosić się o buziaka o ruchaniu nawet nie mówiąc. Nie ta to inna, któraś w końcu wskoczy