Aktywne Wpisy
Tyrande +368
Miałam wczoraj dać koleżance dildosa w kształcie papieża, wzięłam na uczelnie i okazało się, że nie przyszła, bo leży na L4.
Musiałam kitrać, żeby z plecaka nie wypadło, bo byłby pszypał xD
Nie pytajcie skąd mam takie rzeczy, dla zainteresowanych dam kontakt do osoby, która ma takie durne pomysły i drukarke 3d.
#gownowpis #2137 #logikarozowychpaskow
Musiałam kitrać, żeby z plecaka nie wypadło, bo byłby pszypał xD
Nie pytajcie skąd mam takie rzeczy, dla zainteresowanych dam kontakt do osoby, która ma takie durne pomysły i drukarke 3d.
#gownowpis #2137 #logikarozowychpaskow
L3gion +219
Skąd u dużej części ugrupowań lewicowych bierze się tak duża chęć obrony islamu? Pytam całkowicie serio bo nie ogarniam.
Chrześcijaństwu dostaje się po dupie za bycie konserwatywnym zaściankiem, ale gdy dokładnie to samo (a często gorzej) robią muzułmanie to mamy "szanować ich kulturę i poglądy". Dlaczego jako osoba liberalna mam tolerować podłe traktowanie kobiet, gnębienie LGBT czy pogardę dla innowierców? Dlaczego mam udawać że statystyki nie istnieją, większość terrorystów nie jest muzułmanami
Chrześcijaństwu dostaje się po dupie za bycie konserwatywnym zaściankiem, ale gdy dokładnie to samo (a często gorzej) robią muzułmanie to mamy "szanować ich kulturę i poglądy". Dlaczego jako osoba liberalna mam tolerować podłe traktowanie kobiet, gnębienie LGBT czy pogardę dla innowierców? Dlaczego mam udawać że statystyki nie istnieją, większość terrorystów nie jest muzułmanami
Bóg, zwierzęta i cierpienie
Czemu Bóg pozwala na cierpienie zwierząt? I nie chodzi mi o zwierzęta, które żyją teraz, bo przecież można powiedzieć, że zwierzęta istnieją dla ludzi, wiele cierpień jest im zadawanych przez ludzi, którzy mają wolną wolę i jak mówi biblia to grzech człowieka sprowadził cierpienie na zwierzęta. Jest to niejakie usprawiedliwienie ich udręk, więc pomińmy problem zwierząt, które współistnieją z ludźmi.
Teraz pomyślmy o zwierzętach, które istniały na długo przed pojawieniem się człowieka. Dinozaury chodziły po ziemi już około 200 milionów lat temu. Ich życie polegało na reprodukcji oraz rozszarpywaniu innych dinozaurów i jedzeniu ich (potem robiły to zwierzęta, które pojawiły się po dinozaurach). Przez niewyobrażalnie długi okres te wszystkie zwierzęta cierpiały z powodu bólu odniesionego w walkach, zimna, głodu, chorób (w tym nowotworów), płonęły w pożarach, zdychały z pragnienia. I po co? Przecież nie miało to żadnego najmniejszego sensu Nikt na tym nie zyskiwał, nikt moralnie lepszy dzięki temu się nie stał, zwierzęta nie trafiają do Nieba, więc to cierpienie nie zostanie im wynagrodzone. Czemu więc Bóg skazał wszystkie te zwierzęta na miliony lat bezsensownego cierpienia? Mógł przecież stworzyć świat bez epizodu setek milionów lat cierpienia zwierząt, które nie miało żadnego celu. Istnienie tych zwierząt nie miało żadnego znaczenia dla ludzi. I jak ma się to do bożego miłosierdzia?
Oczywiście można powiedzieć, że istniały jakieś powody, dla których tak się stało, ale... istnieje też prawdopodobieństwo, że nie było tych powodów. Nie jest to moją myśl, jak ktoś chce może przeczytać więcej w pracy pt. "Pain and Pleasure: An Evidental Problem for Thesis". Chciałem się tym podzielić, bo może ktoś interesuje się tematem ma coś do powiedzenia.