Wpis z mikrobloga

@goferek
@BubbleGun
Chciałem zmienić pracę. Szukali analityka w banku. Powiedziałem ile zarabiam w tej chwili to posmutnieli. Zaczęli wyliczać jakieś systemy premiowe i szybko przeliczyłem, że gdybym te premie wymaksował miałbym 300pln więcej niż mam w obecnej pracy. Do tego dojazd pół godziny dłuższy i dress code. Także ten.

Polska B. Pozdrawiam.
@lastro: Obecnie jestem testerem oprogramowania (w sumie to bardziej serwisow internetowych) z pewna szansa na przejscie na automatyzacje. Wczesniej zajmowalem sie testowaniem gier, obsluga klienta w centrum danych (na szczescie bardzo krotko) oraz zarzadzaniem spolecznoscia gry online.
Wiem bo widzialem w serialu.


@Tomasztom: W serialach wstają wyspani na oko koło 8-9 rano, wsiadają w kabriolet, jadą na trening sportowy, po treningu szybkie śniadanko ze znajomym, w sukienkach i/lub garniturach, potem jadą do pracy również swoim kabrioletem, szybko pyk pyk bez korków, pod biurem (bo wszyscy pracują w biurze) są wolne miejsca parkingowe pod samym wejściem, idą do pracy, tam spędzają gdzieś dwie-trzy godzinki rozmawiając z współpracownikami, po pracy
@oski94: Pewnie, ze nietrudno. Po prostu chodzi o to, ze jesli pracodawca oczekuje, ze ktos sie dla niego przeprowadzi (a juz zwlaszcza daleko), to musi zaplacic wiecej, zeby zrekompensowac niewygode kandydatowi. A najlepiej dorzucic do tego wsparcie relokacyjne. Ale to byloby jasne, gdybys nieco uwazniej przeczytal mojego posta.