Wpis z mikrobloga

@Spajkodron3000 ludzie nie kumaja ze jak zalezy Ci na kims i naprawde chcesz z kims byc to takie rzeczy nie przeszkadzaja.

Ja lubie gotowac, kazda z moich rozowych o tym wiedziala ale jak mialem zly dzien to te co bardziej wartowciowe wiedzialy i przejmowaly to na siebie.
Sprzatanie tez mi nie przeszkadzalo a pranie i rozwieszanie to w ogole. Moze jestem dziwny ale nie mialem nic przeciw rozwieszaniu damskiej bielizny :D

Najgorzej
@CampbellPrice: a może kto ma cięższą pracę? :p
Np. moja mama zarabia mniej niż tata, więc wiadomo, że budżet domowy nie jest do końca równy, ale jednocześnie ona pracuje ciężej, przychodzi do domu później i jest bardziej zmęczona. Czy tata powinien ją zaprzęgnąć do gotowania i sprzątania tylko dlatego, że więcej zarabia? Tak chyba nie powinno być w partnerstwie i chyba każda para gdzieś musi znaleźć złoty środek.
@Achaa: Każdy robi z pieniędzmi co chce, ale najbardziej "równo" byłoby gdyby twoi rodzice zmniejszyli wydatki tak żeby twoją mamę było na nie stać, twój tata mógłby ją czasami gdzieś zabrać czy coś kupić na co jej nie stać, ale w ramach prezentu który będzie doceniony a nie jakiegoś "wspólnego budżetu". Dlaczego ktoś kto całe życie kształtował swoją przyszłość ma oddawać to komuś z zasady? To niemoralne. Są różne związki takie
@Spajkodron3000 "szwagierka" mojego różowego tak nazywała, że nigdzie nie wychodzi, że gotuje, że sprząta. Tak to było kiedy była singielką. Teraz ma niebieskiego i sama gotuje, i zapierdziela w domu. Takie to życie przewrotne..