Aktywne Wpisy
czerwonykomuch +115
35 lat kapitalistycznej propagandy tak bardzo poryło mózgi pracowników, że chcą oni - z własnej woli - spędzać w pracy więcej czasu za to samo wynagrodzenie.
Tak, dobrze czytasz. 23,9% obywateli jest zdecydowanie przeciwna skróceniu tygodnia pracy do 4 dni przy zachowaniu tego samego wynagrodzenia. 15% raczej przeciwna. Wśród trzydziestolatków, którzy powinni już przecież coś tam ogarniać i nie nabierać się tak łatwo na kapitalistyczne brednie, 52% woli pracować dłużej za to
Tak, dobrze czytasz. 23,9% obywateli jest zdecydowanie przeciwna skróceniu tygodnia pracy do 4 dni przy zachowaniu tego samego wynagrodzenia. 15% raczej przeciwna. Wśród trzydziestolatków, którzy powinni już przecież coś tam ogarniać i nie nabierać się tak łatwo na kapitalistyczne brednie, 52% woli pracować dłużej za to
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Dużo tu czytam ostatnio o mężach, których żony straciły chęć na sex( a już 10 lat tu siedzę). Sama mam 10 lat stażu z mężem, dzieci lvl 10 i 7. I niestety muszę się utożsamić z Waszymi żonami. Seks przed ślubem i na początku był świetny! W sumie to jeszcze przez jakieś 8-9 lat był ok. Dograliśmy się. Mnie przestało zadowalać zwykłe bzykanie (i to wcale nie przez jakieś „fapanie” do porno)po prostu sex kręcił mnie co raz mniej. Rekompensowaliśmy to gadżetami. To jakiś pierścień na zaganiacza :) to korek analny, to wibrator… Dawaliśmy radę. Zależało mi na byciu seksi, taką co wyciska z chłopa każdą kroplę i daje z siebie wycisnąć co on zechce :). Ale już nawet to nie wystarczało. Przeszliśmy nawet przez trójkąty. Potem podczas wspólnych nocy zbereźniliśmy opowiadając o tym jak to było. I wiecie co? Moje libido nadal malało.. praktycznie do zera. Straszne jest to – że przychodzi wieczór, mąż pyta czy idę się kąpać, a ja mówię, że nie nie, że idę czytać z młodą Pana Samochodzika i wymyję się rano. Kończy się tym, że faktycznie zasypiam z dziećmi w sypialni, a on śpi w dziecięcym. Czuję wtedy ulgę.
Mam straszne wyrzuty. Serio. Nawet nie wiem co mógłby zrobić żeby było inaczej. Czasem przeczytam jakąś świńską książkę w stylu Greya – i wtedy mam chwilę wzlotu, ale – on wtedy mnie odrzuca, zmęczony jest. Akurat Qwa wtedy nie ma ochoty! Może chce mnie w ten sposób ukarać? Nie wiem. W każdym razie #niebieskiepaski – nie wiem jak to wyjaśnić, ale my #rozowepaski serio tracimy libido. Jest mi niezmiernie przykro ;( Też mi się to nie podoba!! Dawniej mój mąż zaczynał seksy od najazdu penisem na cipkę. Teraz to już nawet tak nie próbuje. Zaczyna od najazdu języczkiem na łechtaczkę! Stara się. Kochany jest. A mnie to już praktycznie nie rusza :(.. Mnie! Ruchadło mojego męża sprzed paru lat!! Jak ktoś wymyśli Viagrę dla kobiet, to pierwsza staję w kolejce!
#sex #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #takaprawda #truestory #anonimowemikrowyznania
@Tajlosfit: ale to ma ze sobą zabrać dzieci? mąż? Dlaczego? To nie jest dobra sytuacja ani dla niej, ani dla niego. I żadnego z nich wina to nie jest - i właśnie dlatego to jest tak smutne.
Przecież to nie jest tak, że ona go nie kocha, albo olewa jego potrzeby - wyraźnie pisze, że chciałaby żeby było inaczej i cierpi z tego powodu nie
No i widać to po tym, że wolisz z dziećmi spać, a nie z mężem.
@Tajlosfit: samotne matki są wytykane? Zawsze mi się wydawało, że jest odwrotnie, że samotne matki budzą współczucie w społeczeństwie i mogą liczyć na taryfę ulgową.
@Tajlosfit: ok, spojrzałam, chociaż nie czytałam tego wszystkiego, bo mam małą tolerancję na głupotę. Myślę że to albo margines, albo taka patola jak ci kolesie co się tu jarają poniżaniem kobiet.
Zresztą nie wiem jak jest w jakichś małych miejscowościach, być może to jest jeszcze taki zaścianek, że np. jak para ze sobą mieszka bez ślubu, to wstyd dla rodziców, albo samotna matka
Co się potem dziwić, że dzieciaki z traumami, takie których rodzice mają je w dupie, wyrastają na jakichś zaburzonych osobników.
To czy ojciec będzie wychowywał czy matka, nie powinno być kwestią kary. Jeśli kobieta nie będzie chciała wychowywać, to pewnie ojciec weźmie, ale związki matki z dziećmi są na ogół silne.
A traktowanie dziecka jako narzędzia kary jest chyba bezduszne, prawda? Jakieś takie równoznaczne z