Wpis z mikrobloga

@Re_mi

dusza towarzystwa


Jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Ja też lubie jak fryzjer zamyka ryło razem ze mną i skupia się na robocie, nie czuję już nawet presji czy dyskomfortu. Nie jestem tam gadać czy zabawiać fryzjera tylko po konkretną usługę.

Natomiast na spotkaniach towarzyskich często to ja najwięcej nawijam czy śmieszkuje, więc wszystko zależy od okoliczności ))¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
  • 2
@Re_mi Najlepiej sobie znaleźć jedynego fryzjera i tam chodzić. Moja fryzjerka już nawet nie pyta "czy strzyżemy jak zwykle" bo wie, że strzyżemy jak zwykle ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz