Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Błagam doradźcie bo jestem z mężem na skraju załamania.
W ubiegłym roku kupiliśmy wymarzone mieszkanie, mieszkanie kupiliśmy gdy blok był w trakcie budowy, w sumie mamy teraz kredyt na pół miliona złotych (mieliśmy pewien wkład własny).
Niestety okazało się że kupienie mieszkania w ciemno było największym błędem jaki mogliśmy sobie zaserwować, otóż sąsiedzi dookoła są nie do wytrzymania, podobnie z akustyką w mieszkaniu która jest fatalna!
W efekcie mąż który pracuje głównie zdalnie nie jest w stanie pracować, a nasza ledwo uśpiona córeczka (8 miesięcy) potrafi być budzona hałasami i krzykami.

Sąsiedzi obok to studenci, mieszkanie takie samo jak nasze 80 mkw przerobione na mini akademik. Mieszka tam chyba z 10 osób bo tyle twarzy przewija mi się przez to miejsce.
Wieczne śmiechy i ryki na balkonie "na fajeczce", ich balkon graniczy z naszym i odgrodzony jest jedynie przezroczystym plastikiem. Smród papierosów i smród śmieci które wystawiają na balkon jak nie chce im się ich wynosić to codzienność. Mamy też wspólną poręcz która ciągle "lata" bo co chwilę tam się ktoś opiera lub przepycha przez co generowany jest jeszcze denerwujący dźwięk.
Latem nie dało się wytrzymać, upominania nic nie dają tylko się z nas śmieją. Zimą jest nie lepiej bo co chwila wychodzą na papierosa i słychać stłumione rozmowy i głośne śmiechy przez taras.
Nad naszym mieszkaniem są dwa różne, tylko jedno jest względnie spokojne natomiast w drugim mieszka młoda para która awanturuje się codziennie, nierzadko o późnych godzinach. Nie wiem jak to się dzieje ale przy okapie w naszej kuchni słychać praktycznie każde słowo ich kłótni! Brzmi to jakby ci ludzie mieszkali z nami! Prośby, dzwonienie na policję - nic nie dają, w pewnym momencie facet z tego mieszkania zagroził że mężowi "#!$%@?" bo jesteśmy upierdliwi. My jesteśmy upierdliwi.
I kolejna strona mieszkania (jak ja żałuję że chociaż nie wzięliśmy tego na rogu) - znowu młoda parka ale ci z dwójką dzieci, które non stop się tłuką praktycznie od 5 rano do 22. Z przerwami na szkołę/przedszkole. To jest chore że wiemy kiedy dzieci sąsiadów wracają do domu, ale prawdopodobnie ich pokój (dzieci) graniczy z częścią naszego salonu i jedną ścianą sypialni. Te dzieci nie wiem, walą w ścianę (?) słychać ich krzyki i przepychanki.
Żyjemy w ciągłym stresie, mamy kredyt na 30 lat, mamy małe dziecko i drugie w drodze, nie wiemy co robić...
Sprzedaż mieszkania? Musiałoby być za gotówkę, żeby spłacić kredyt i stracić ogrom pieniędzy bo nie ma szans na drugi kredyt na kolejne mieszkanie.
W wykończenie i umeblowanie tego miejsca włożyliśmy mnóstwo czasu, pracy, pieniędzy i serca. Wiele było robione na specjalne zamówienie i niestety to także byśmy stracili, nikt też nie będzie.
Jesteśmy załamani, chodzimy znerwicowani we własnym wymarzonym domu. Nigdy niczego tak nie żałowaliśmy jak kupna tego mieszkania. Może ktoś z #prawo ma jakiś pomysł jak to ugryźć?
Może ktoś z Was miał podobny problem? Pewnie byłoby inaczej gdyby problem stanowili jedni sąsiedzi, niestety tutaj jesteśmy bombardowani z każdej strony, mamy też wrażenie że blok jest postawiony z kiepskich materiałów przez które wszystko słychać. Może jakieś odszkodowanie od dewelopera? Naprawdę chwytam się już każdej myśli.

#gorzkiezale #mieszkanie #nieruchomosci

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 18
@AnonimoweMirkoWyznania: Ekspertem z prawa nie jestem, ale o ile to nie bait (kredyt na pół miliona w niesprawdzone mieszkanie w bloku? aha xD) to odpowiedz sobie sama, czy zdrowie jest tego warte. Ja zawsze powtarzam, że nic nie jest warte tego, by niszczyć swoje zdrowie, bo te jest bezcenne. Czy to fizyczne w imię pracy, czy psychiczne, bo mieszkanie. Ja bym to #!$%@?ł i albo bym wynajął komuś mieszkanie, albo bym
@AnonimoweMirkoWyznania: Pewnie Cię nie pocieszę ale mój znajomy z żoną #!$%@?ł to samo... Wyremontował perfekcyjnie i w ogóle happy że hej, po kilku miesiącach rodzinka cyganów (chyba z 6-8) kupili mieszkanie obok, nie muszę mówić co to był za cyrk, 2 lata walczyli, była policja i wszystko co się dało, pobili mu żonę, kompletna porażka, sprzedali mieszkanie za POŁOWE ceny! Za każdym razem jak ktoś przychodził oglądać te cygany wychodziły i
@AnonimoweMirkoWyznania: ostatecznie można spróbować wygluszyc ściany od wewnątrz. Kolejny remont i sporo kasy, ale dobra ekipa wam to dość szybko ogarnie, a różnica jest całkiem spora. Plus zasłony, dywany - fajnie, jakby je mieli sąsiedzi, ale i u was wygluszą trochę pogłos. Ja mieszkałam w pokoju tuż pod pokojem małego chłopca - jazgot, krzyki, płacze, rzucanie zabawek codziennie. Nic nie mogłam zrobić, a wyprowadzić się nie chciałam, umeblowanie i użycie grubej
Sprzedaż mieszkania? Musiałoby być za gotówkę, żeby spłacić kredyt


@AnonimoweMirkoWyznania: Niekoniecznie. Ja kupiłam mieszkanie z obciążoną hipoteką, gdzie kredyt był we frankach. Kredyt który ja zaciągnęłam pokrył tą hipotekę i jeszcze trochę grosza zostało dla sprzedającego. Notariusz bez problemu przeprowadzi was przez taką transakcję.
OP: @Notabene:

przepraszam bardzo gdzie napisałam że jesteśmy biedakami?
Nie stać nas na dwa kredyty po pół miliona jednocześnie to oznacza że jesteśmy biedakami? 1400 zł raty miesięcznie to też mało i świadczy o biedzie?
Mamy też samochód w leasingu jak i moje sprzęty potrzebne do wykonywania zawodu a także inne rzeczy - zdolność kredytowa ma swoje ograniczenia.
Witam w świecie dorosłych ludzi.

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą
@AnonimoweMirkoWyznania: Witamy w mieszkaniu za pół banki w nowym bloku. Niestety tak jest. Polskie normy akustyki sa pod deweloperów. By nie musieli sie starać. Te wszystkie apartamenty to zwykły blok w trochę innej technologi niekiedy głośniejszej jak wielka płyta. Ostatnio byłem oglądać takie mieszkanie w apartamentowcu gdzie z drugiego mieszkania było słychać remonciaża.
Tak będzie dopóki nie będzie grupy ludzi którzy będą weryfikować ofert deweloperów. W profesjonalny sposób odnosić się do
@analboss: pewnie nie spełniają ale, jesli kupili przez spółke celową lub biuro "nieruchomości " k tóre było wcześniej właścicielem to gwarancja 12 mieseicy. % lat odpada z miejsca.
@AnonimoweMirkoWyznania: pierwsze co mnie dziwi, dlaczego za 500 tyś. wzięliście mieszkanie w bloku, a nie dom /bliźniak? Za taką kasę to urządzilibyście się z basenem ogrodowym i sauną w domu. Ale do rzeczy. Może warto iść do banku i pogadać szczerze i pokombinować z wzięciem kredytu na dom ale w zastaw mieszkania. Mieszkanie dajcie na wynajem i będzie samo się spłacało. A przy szukaniu najemców dajcie ogłoszenie "wynajmę mieszkanie dla imprezowiczów/ukraińców