Wpis z mikrobloga

Wczoraj mireczek @dzikaaldona, który niestety usuwa konto zrobił dobry uczynek.

Chłopak mnie kiedyś przypadkowo rozpoznał, bo mieszka niedaleko i wszystkie moje opowieści mu się spięły w jedną całość ;) Także zapytał, czy ja to ja. No trafił skubany. Wymieniliśmy się numerami, żeby kiedyś skoczyć na piwo.

No i wczoraj (czy w zasadzie dzisiaj) o 3 w nocy dzwoni. W rowie, w śniegu leży kompletnie #!$%@? chłopak z mojej wsi. 5km od domu. Jest mniej więcej w moim wieku, więc @dzikaaldona skojarzył i zadzwonił do mnie, czy nie powiedziałbym gdzie on mieszka, żeby go odwieźć.

Wyszedłem więc, bo nie znam numeru domu. Wrzucili te zwłoki do auta i przywieźli. Chwilę porozmawialiśmy, wypiliśmy w końcu to piwo i stwierdziłem, że jakoś sobie już z nim poradzę. Niestety dupa, bo znów zaczął się kłaść na śniegu, a nie będę go ciągnął pół kilometra... Wrzuciłem go do rowu, żeby nie wychodził na drogę i poszedłem po rodziców, którzy go zebrali. Ojciec był tak przerażony, że w samej koszulce i majtkach wsiadł w samochód.

Może to i 27 letni alkus, ale to zawsze był fajny chłopak. Nałóg go rozpierdzielił totalnie. Zrobił z niego zero i gdyby nie wspaniała rodzina, to już byłby bezdomny. A naszemu mireczkowi, który mam nadzieję wycofa procedurę usuwania konta - pogratulujcie. Bo uratował człowieka. Zainteresował się, odwiózł, skojarzył fakty. Realnie - gdyby to olał, to rodzice tego chłopaka zamiast kolęd śpiewaliby anielski orszak. Po prostu by tam umarł z wyziębienia. Cały mokry, w śniegu... Dzisiaj zadzwonił i nic nie pamięta.

Także brawa dla mireczka, który nie był obojętny :) Szczególnie, że dzięki tej akcji jego rodzina chyba w końcu przejrzała na oczy. Że to im syna zabije. Jego matka obiecała, że zostanie odcięty całkowicie od źródełka, żeby nie miał za co pić. Czyli może jeszcze coś z niego będzie. Bo na trzeźwo to zajebisty facet, szkoda, że tak rzadko trzeźwy jest. Jeszcze raz brawa dla mireczka ;) i wołajcie żeby wracał!

#truestory #coolstory #alkoholizm #czujedobrzeczlowiek #wykop
  • 8
@oiio: u mnie wczoraj w sąsiedniej wiosce zostawili gościa pijanego w samochodzie (nie chciał wyjść). Rano znaleziony martwy, zadławił się wymiocinami. Normalny chłopak ~25 lat, popił gdzieś na imprezie.