Wpis z mikrobloga

@LeifEriksson: Tylko, że klienci dostają zdjęcia po otwarciu urządzenia. No sorry, ale nikt nie będzie naprawiał zalańców. Wy myślicie, że tego nie widać? Korozja na płycie, albo osad. To wszystko widać. Myślę, że większość serwisantów chciałaby naprawiać urządzenia klientów, ale niestety nie da się.
  • Odpowiedz
@kcrgs: nie raz spotykałem się z czymś takim, że mówię do klienta, że telefon nie działa, bo jest zalany
- ale ja go nie zalałem, on miał tylko trochę kontakt z wodą
xD
  • Odpowiedz
@LeifEriksson: huhu to ci powiem coś dobrego. Ojciec kupił mi laptopa parę lat temu. No i wszystko fajnie, opchneli mu w takim sklepie na K co się z komputerami kojarzy "super gwarancję że jak się coś zepsuje nawet z mojej winy to naprawią".
Wszystko było super, do czasu aż kot pod nieobecność moją w domu wywalił donice świeżo podlane. No i woda pociekła i kapała na kompa. Wracam, komp działa
  • Odpowiedz
@homerox2000: no tak się składa że klawiatura do tego laptopa nie kosztuje 100 a 1800 bo jest całym panelem górnym razem z touchpadem i jak się wymienia to wszystko, no ale ty wiesz lepiej bo w twoim kosztuje 100 to każda kosztuje 100 co nie?
  • Odpowiedz
@MiczuTG: Nie mówię, że wiem lepiej, ale to, że w moim laptopie części wymienne są w normalnej cenie to raczej +.
Jaki to laptop? Chociaż przypuszczam, że tylko jedna firma tak j---e klientów na hajs xd.
  • Odpowiedz
@homerox2000: no z czytaniem to wiadomo ale gdy chłop zacznie czarować i cudować to łatwo jest wpaść. Tak czy inaczej jest był to mój ostatni zakup w sklepie na K.
Tak ciekawostką powiem że w sklepie na X mieliśmy maca który upadł i się potłukł a było ubezpieczenie od przypadkowego uszkodzenia. W 2 tygodnie dostałem voucher z ubezpieczenia i teraz mam nowego maca za którego dopłaciłem 700zł.
  • Odpowiedz
@kcrgs: no właśnie, a ludzie nawet jak jadą pod namioty to telefony zostawiają np. przy ściankach, które są zewnętrzne, bądź nieodizolowane od podłoża (poza tą folijką z podłogi namiotu) i potem jest zalanie, chociaż nie wpadł do wody :)
  • Odpowiedz
Otóż okazało się że miły pan w sklepie na K opchnął gwarancję na 1 rok extra za cenę gwarancji od wszystkiego w sklepie na X (a nawet 20zl drożej niż w tamtym). Gwarancja ta jest opisana tak samo jak gwarancja od uszkodzenia przypadkowego (ma 5 stron dołączonych regulaminu itd) tylko ta "rozszerzona" nazywa się gwarancjaA a ta druga B i to jest mały druczek gdzieś na drugiej stronie.


@MiczuTG:
3edcvfr4 - > Otóż okazało się że miły pan w sklepie na K opchnął gwarancję na 1 rok e...

źródło: comment_aI2dSClsB5lgRn70p6Igt1olccO1fwHX.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@ZohanTSW: oczywiście zdjęcia pokażesz, a ten dalej wierzyć nie będzie. Nawet jak sobie przypomni ewentualną sytuację to ją zbagatelizuje. Prawda jest niewygodna. No, ale oczywiście serwis najgorszy. :)
  • Odpowiedz
@LeifEriksson: Ja dostałem diagnozę że zalałem kartę graficzną w PC który stoi na biurku, normalnie jakieś niezłe cuda że tylko ona się zalała, a płyta główna sucha i wszystkie inne podzespoły, pewnie wskoczyłem z stacjonarką do wanny xD
  • Odpowiedz