Wpis z mikrobloga

Co to była za gra, nie zapomnę jej nigdy. Najlepsze w tym jest to, że takie niezadowolenie dało się niwelować: alkoholem, żarciem, budowaniem kościołów, pomnikami xD


@MinisterPrawdy: A w realnym życiu tak nie jest? Bądź, nie wiem, #!$%@? wójtem, przed kolejnymi wyborami zrób dożynki gminne z darmowym alkoholem w wysokości pół litra na głowę i masz zapewniony stołek xD

Zresztą powiedzenie "Chleba i igrzysk" nie wzięło się znikąd