Wpis z mikrobloga

Mirki powiedzcie mi jak to jest z ta #logikaniebieskichpaskow.
Od jakiegoś czasu pisze sobie z kolega z pracy (kiedyś pracowaliśmy razem, teraz już nie przez co się nie widujemy) i nie wiem co mam o tym myśleć.
Wydaje mi się że był (jest?) zainteresowany, trochę flirtujemy w tych wiadomościach, ale nic poza tym. Nic nie proponuje oprócz tego że ostatnio zaproponował mi podwozke z dworca do domu kiedy to wracaliśmy razem pociągiem.
W sumie to spotkanie w pociągu było jedynym w przeciągu dłuższego czasu, ale wydaje mi się że bardzo fajnie nam się gadalo (no i znowu się do mnie przysuwal).
Na pożegnanie wtedy dostałam buziaka w policzek co dla mnie było trochę niespodziewane co nie znaczy że niemiłe ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie wiem sama o co chodzi, bo widzę że czasem jakby sobie na trochę więcej pozwala w swoich wiadomościach a czasem jakby sam hamuje mówi że 'dobra, koniec bo jeszcze powiem coś głupiego' albo 'dobra, w złym kierunku poszła ta rozmowa'

Trudno mi odczytać o co może mu chodzić, daje mi tak sprzeczne sygnały że ho a nie ukrywam że mi się podoba

Od razu zaznaczam, że tak pisze do niego pierwsza, ale czasem czekam też na odzew z jego strony który jak zauważyłam często pojawia się gdy on ma okazję się odnieść do czegoś o czym mówiliśmy wcześniej, jakby nie mógł tak po prostu napisać.

Odpuścić bo tylko niepotrzebnie tracę energię i czas i traktować go jako kolege czy jednak coś może być na rzeczy z jego strony?

#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zwiazki?
  • 36
  • Odpowiedz
@Celegans: Na Twoim miejscu bym z nim po prostu szczerze pogadał i powiedział, jak to z Twojej strony wygląda. Korona Ci nie spadnie, jak się wystraszy i ucieknie, to przynajmniej nie będziesz tracić czasu, a jak się otworzy i będzie na tak, to tylko sam profit.
  • Odpowiedz
A nie jest po prostu nieśmiały? Strach, niechęć do poruszania danych tematów, rozpoczynania rozmowy i tak dalej może być natomiast na mój chłopski rozum oznaką tego, że mu na tobie zależy i nie chcę niczego zepsuć. :) Może nie ma doświadczenia w tych kwestiach? Oczywiście to moja perspektywa i cóż, nie ukrywam że pewnie zachowywałbym się podobnie. Myślę, że gdybyś sama zaproponowała spotkanie, sytuacja by się rozjaśniła (może zyskałby na pewności siebie,
  • Odpowiedz
Tak wiem z tym spotkaniem byłoby najlepiej tylko boje się wiadomo, nie chce żeby mnie sprowadził do poziomu parteru ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Nie wydaje mi się że jest nieśmiałym typem wiem też że ma też doświadczenie w związkach.
Btw czy to normalne że zwraca się do mnie czasem per 'kochanie', 'księżniczko', 'gwiazdko' może on ma takie wtracenia po prostu a ja dorabiam do tego teorie.

No nie
  • Odpowiedz
@Celegans: A dlaczego miałby Cię sprowadzić do tego poziomu?
Dorabiasz teorie do czułych słówek, a idąc dalej w kobiece domysły niczego nie osiągniesz. Weź się w garść, pogadaj z nim o tym przy okazji i głowę będziesz miała czystą.
  • Odpowiedz
  • 1
@Celegans Chodzi o to, że boi się ruszyć relację dalej bo wydajesz się zachowywać bardzo powściągliwie. Jakbyś czekała, aż on wszystko zrobi. Jeżeli Ci zależy to mu to powiedz i wtedy nie będzie żadnych gierek - poza tym, jego zachowanie to nie gierki tylko strach przed tym, że wyjdzie na kogoś natarczywego. Mówiąc do Ciebie takimi apostrofami ma Cię na pewno za kogoś bliskiego (chociaż szczerze mówiąc z mojego doświadczenia to słowo
  • Odpowiedz
@LobuzKochaMocniej: jak tempo się nie zmieni to trochę wody w Wiśle upłynie, ale postaram się wrócić z wieściami :) Dzięki!
@Blaskun co sonduje? moja reakcje czy swoje odczucia?
Jakiś czas temu rzucił w luźnej rozmowie że narazie nie ma siły na związki ale to było jakieś 2-3mies temu...
  • Odpowiedz
@Baitka: właśnie też mi to trochę tak wygląda ( ͡° ʖ̯ ͡°)wydaje mi się że on w ogóle jest typem faceta który ma dużo koleżanek a na bycie z kims nie decyduje się pochopnie
@RustyJames żony nie ma, dziewczyny też raczej nie
@kawalekpodlogi staram się ułożyć w głowie scenariusz jakbym mogla to zrobić, póki co efekty są marne
A chemia wydaje mi się że jest
  • Odpowiedz
@Celegans: Też wołaj jak już będzie sytuacja jasna. Szczerze współczuje takiej sytuacji, czemu? Ponieważ w takich chwilach ja sam mam miliard myśli w głowie i nic konkretnego nie mogę wymyślić (,)
  • Odpowiedz
@krzykrzy1995: mam podobnie, milion myśli - czasem że 'dobra, mam to gdzieś niech będzie co ma być' a za chwilę 'ech a może jednak by się przełamać i spróbować'
Postaram się dać znać :)
  • Odpowiedz