Wpis z mikrobloga

@Niggalke: Chyba nie byłeś nigdy sam mocno uzależniony. Potrafiłem zrezygnować z narkotyków, bez problemu robię sobie dłuższe przerwy od alkoholu ale papierosów nie potrafię do końca rzucić a rzucałem już kilka razy. Gdybym miał spokojne życie bez ciągłego stresu to nie byłoby to problemem więc nie #!$%@? :)
@Saves: Muszę to zrobić. Jak zawsze w takich przypadkach, paliłem "dla towarzystwa". I tak jakoś poszło. W sumie klasyka. Jedynie przestrzegam przed "popalaniem", bo nie zawsze tak to działa. Ale może u Ciebie zadziała ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Niggalke: Nie muszę szukać winnych, dobrze ich znam :) Gdyby nie wpływ otoczenia to bym nigdy nie zaczął palić i taka jest prawda. Że tobie rodzice wsadzali w dupę papierosy za młodu i nie chcesz ich za to winić to inna sprawa, rozumiem.
@Saves

ja tam sobie jedynie do alkoholu popalam na imprezce, nie rozumiem jak można się od tego uzależnić XD


Powiedział każdy xD tez przez 3 czy 4 lata popalalem na imprezach czy na wakacjach.

Potem jakas fajka na przerwie w pracy. Potem przed praca i po pracy. Potem wieczorem. Potem paczka na 3 dni + paczka na weekend. Potem paczka na 2 dni.

Tu się zatrzymałem, 8 dzien bez jarania. Taki #!$%@?
@MaKor stary, ale Ty nie rozumiesz kompletnie czegoś. Stawiasz sie w swojej sytuacji i #!$%@? jakiegoś głupoty o sobie XD gościu, znałbyś mnie to nie napisalbys tego co napisales. :) potrafie zapalic raz na imprezie i potem nie palic pol roku. Nie ciagnie mnie do tego, rozumiesz? Zeby uzaleznic sie trzeba palic, ja nie pale na codzien i nie zamierzam. I tak juz od paru lat. Ale i tak beda mi pisac
@Saves ale ja cie nigdzie nie zaatakowalem, nie znam Cię, znam natomiast mase osob którzy palą, bo sam pale (albo mam nadzieję, palilem). Każdy zaczynał od imprez. Nikt nie uzaleznil sie w miesiac.

Nic Ci nie każe, nie oceniam ( bo bylbym hipokrytą), po prostu mowie z doswiadczenia jak to dzieła. Lata sie mysli ze ma sie to pod kontrola, potem się okazuje ze jednak ciągnie do palenia. Jedyne co chcialem przekazać,
@MaKor broń boze, nie uwazam ze mnie. atakujesz :D
Po prostu irytuje mnie to że każdy palacz myśli że każdy ma tak samo. Ja papierosa traktuje jako dodatek do rozmowy, sam nigdy nie pale, uwazam to zbedne. Szkoda pieniedzy. Jedynie przy piwki ze znajomymi sobie przypale, jak mowilem, fajnie sie rozmawia przy fajku. I chodzi mi tylko o to iż niepotrzebnie mnie równasz jako palacza bo do palacza mi daleko. To tak
@Saves ja tam cię rozumiem. Sama potrafię palić w stanie silnej irytacji ale już od tego odchodzę i jak ktoś poczęstuje i to nie zawsze. Niebieski pali tak jak ty co najmniej z 7 lat i nadal nie pali na codzien. Zakodował sobie najwidoczniej że do piwerka pasuje, ale tak poza piciem wcale