Wpis z mikrobloga

@SiemkaKtoPeeL: Oj byś się zdziwił jak często xD I oczywiście mówiąc impreza nie mam na myśli klubu, a bardziej domówkę. Bez piwka nie wyobrażam sobie zapalić szluga bo #!$%@? w ryju i łapy też. btw. ta twoja kwestia czasu już trwa 3 lata.
  • Odpowiedz
@Saves: Wiadomo nie każdy jest tak samo podatny na uzależnienia, ale co kupujesz fajki a po imprezie jak ci zostaną to #!$%@?? przecież nawet jak rano wstaniesz to będziesz cały #!$%@?ł tytoniem a to co w płucach się nazbierało będzie tam siedzieć przez następne tygodnie? to ja już wolałbym nie palić wcale :P
  • Odpowiedz
@SiemkaKtoPeeL: Nie palę jak smok, jakieś 5/7 fajek na wieczór to chyba nie tak dużo. A jak kończę impreze i kupiłem fajki to rozdaje, bo na co mi to xD
btw. Jak mogę #!$%@?ć tytoniem? Jest coś takiego jak pralka i prysznic w domu, a na domówce po szlugach zawsze myje łapy bo zapachu nie cierpie. Musiałbym chyba paczkę w wieczór palić żeby śmierdzieć aż tak xD

A co do
  • Odpowiedz
@SiemkaKtoPeeL: Nie, ja zacząłem palić ze stresu. A teraz to tak o, kiedy mi się zachce, to sobie zakopcę. Zresztą fajki trzymam tylko w firmowym aucie i na magazynie, a jak nie mam, to mnie nie ciągnie. W pracy byłem w piątek, wtedy sobie spaliłem i do teraz nic i nie świerzbią mnie ręce do tytoniu.
  • Odpowiedz
@SiemkaKtoPeeL: Nie wiem. Ja mogę po prostu nie palić. Moja matka też dwa albo trzy razy rzucała palenie z sukcesem, ale wracała do tego z różnych powodów (głównie dlatego, że przybierała na wadze), więc może mam to po niej.
  • Odpowiedz
nie rozumiem jak można się od tego uzależnić


@Saves: Też kiedyś nie rozumiałem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A potem zaczęła się korpo-praca i najlepsze kręcenie dilów na fajku. Ci niepalący byli straceni ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz