Wpis z mikrobloga

#liturgicznywykop

Wczoraj była mała przerwa, bo dzień święty należy święcić ( ͡° ͜ʖ ͡°) no a poza tym to trochę mi się nie chciało XD

Przypominam, że dywaguję teraz o postawach na liturgii, mamy ich 5 (choć ta piąta dla mnie jest nieintuicyjna, dlatego ją liczę, ale nie do końca):

-stojąca
-klęcząca
-siedząca (o niej dzisiaj)
-prostracja

No i ta procesja jako piąta.

Postawę siedzącą zawdzięczamy (my, czyli wierni) Lutrowi. Pośrednio. Do tej pory raczej na liturgii albo się stało, albo klęczało i tyle. I z rozwojem liturgii, wprowadzaniem nowych symboli, wydłużał się też czas trwania rytuałów. I stanie było dosyć uciążliwe.
No i nagle mamy Marcina Lutra, jego młotek i gwoździe, i 95 tez w Wittenberdze. No a potem reformacja (której rocznica była niedawno), a w odpowiedzi Kontrreformacja.

Kontrreformacja dotknęła wielu spraw, w tym i liturgii. KK podpatrzył w zborach protestanckich ławki, które sprzyjały słuchaniu. I je zapożyczono i powstawiano do kościołów. Postawa siedząca jest postawą ucznia. Ma sprzyjać słuchaniu, przyjmowaniu nauk. I taka jest jej symbolika w przypadku ludu Bożego.

Zupełnie inne znaczenie ma w przypadku miejsca przewodniczenia i celebransa (głównego) albo przewodniczącego liturgii.

Wśród postaw jakie przyjmujemy podczas liturgii jest jeszcze jedna – postawa siedząca. W starożytności postawa ta przysługiwała wyłącznie urzędnikom, nauczycielom i sędziom jako znak władzy i godności (por. Ps 106,32; Mt 19,28). [via www.ordo.pallotyni.pl]


Dlatego w pierwszych wiekach jedyne miejsce siedzące przysługiwało kapłanowi (a i też nie od razu). Co ciekawe to akurat zasługa Rzymian. W bazylikach był ktoś taki jak basileos.

Basileus, bazyleus (gr. βασιλεύς) — tytuł noszony przez władców lub najwyższych urzędników miast-państw greckich oraz monarchów hellenistycznych, na język polski tłumaczony jako król. Zadaniem bazyleusa było sprawowanie pieczy nad sprawami religijnymi [via Wikipedia]


Kiedy bazyliki został zaadaptowane przez Kościół pierwotny to i wykorzystali to co było. Czyli miejsce, na którym siedział basileos, z którego sądził, z którego przewodniczył rytuałom itp. I najpierw przysługiwało tylko i wyłącznie biskupowi, z racji bycia pasterzem Kościoła lokalnego. Potem to się rozluźniło i każdy kto przewodniczył liturgii zasiadał, ale nie na tronie biskupim, bo to był jego przywilej), a wykształtowanym miejscu przewodniczenia.

Później wprowadzono stalle, by w razie różnych liturgii niebędących mszą świętą (tę odprawiał tylko jeden ksiądz, co najmniej prezbiter ze święceń, aż do Vaticanum II, za wyjątkiem prymicji, ta byłą koncelebrą dawniej), czyli np Liturgii Godzin wszyscy kapłani mogli wygodnie usiąść. Siłą rzeczy na stalle często łapała się również służba liturgiczna, która wtedy bardziej była związana ze święceniami niższymi, których obecnie ni ma.

Zdjęcie wam daruję, bo jak się siedzi każdy wie.

Mam nadzieję, że nic dzisiaj nie zagmatwałem, bo w sumie to dosyć skomplikowana sprawa z tym siedzeniem. Np w faktycznie tych pierwszych wiekach, gdzie liturgia ledwo co się rodziła i jeszcze nie było żadnych reguł to raz siedzieli wszyscy, raz wszyscy stali. Zależało to od różnych różniastych czynników, od tego, która to była wspólnota Kościoła, jaki dokładnie wiek, od miejsca gdzie się gromadzili. Np.: w Rzymie, gdy się zbierali w katakumbach to raczej stali, a te powiedzmy pół wieku wcześniej, w Jerozolimie to wygodnie siadali u kogoś w domu na Agape, czyli ucztę miłości - "przodka" liturgii Euchrystycznej / Mszy wiernych.

#ciekawostki #gruparatowaniapoziomu #katolicyzm #chrzescijanstwo #wiara #religia #liturgia
  • 6