Wpis z mikrobloga

Jak to jest u Was?
Mała ma 4 lata. Codziennie w nocy od 1 do rana śpi z nami. Każde moje przytulenie do żony kończy sie tym ze mała wpycha sie między nas i nie daje nam sie przytulic. O seksie nie będę pisał, bo go nie ma. Codziennie rano mała chce tylko do mamy, z nią sie ubierać, jeść. żona jak wychodzi do pracy to ja wstaje. Mała żegna sie z nią 5 minut jakby wyjeżdżała za może. Często ryczy aż mama nie zamknie drzwi. Mała w dodatku jest bardzo energiczna, ma nieograniczone siły i czasem bardzo nas meczy bo ciężko ja okiełznać. Żona nie widzi problemu a ja sie czuje odrzucony. Chodzę sfrustrowany, przez co odreagowuje na nich, im bardziej żona mnie ignoruje tym bardziej ja sie złoszczę na mała. Dziś na moja złość ze mała znowu sie wepchala między nas kiedy sie przytulalismy, zaczęła sie kłótnia. Na moje słowa ze dla mnie najważniejsza jest zawsze żona dopiero pózniej dzieci i oczekuje tego od niej usłyszałem, ze jestem egoista i ze po co mi dzieci i ze ściągam ja w dół bo wstała w dobrym humorze a teraz nie chce jej sie żyć. Mam dość czy ze mną jest coś nie tak?
#pytanie #zwiazki
  • 131
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Wina żony, że tak nauczyła. Nawet niewinne spanie niemowlaka z rodzicami uczy go tego na późniejszy czas. Ciężko potem tego oduczyć bo dziecko chce cały czas spać z rodzicami. Moja żona była świadoma tego i nigdy nie brała dziecka żeby spało z nami a u kolegi jest tak jak u Ciebie. Nauczyli dziecko spać ze sobą a tera mają mały problem bo dziecko coraz większe a dalej chce spać z nimi. Jednak
  • Odpowiedz
@PiPiPingu jaka bzdura jak później dziecko cały czas chce spać z rodzicami, to jest fajne na początku ale później dziecko jest coraz bardziej świadome co się dzieje a przecież nikt się seksić przy dziecku nie będzie. A co jak ktoś ma małe mieszkanie to gdzie Twoim zdaniem ma amory uprawiać? Może w łóżeczku dziecięcym ( _)
  • Odpowiedz
@mrlestat: Współczuję stary, właśnie dlatego, że słyszałem tego typu historie nigdy nie pozwalałem na nocowanie dziecka w małżeńskim łóżku. Konsekwentnie małymi kroczkami trzeba odzwyczajać małą od spania z wami. Ale potrzeba tu wspólnej linii frontu. W pierwszej kolejności zacząłbym od tego, żeby pojednać dla tej idei małżonkę. Jeśli nie udało się tego zrobić zdroworozsądkową argumentacją, to chyba nie pozostaje nic innego jak podejść ją sposobem. Obejrzyj jakąś romantyczną komedię, zapal
  • Odpowiedz
Wina żony, że tak nauczyła


@ziombal_trzy: @mrlestat: Co za p--------o samców alfa/beta. Mam dwuletnie dziecko i ono nie widzi problemu, że przytulamy się z żoną, często jak stoimy i się przytulamy to samo przybiega do nas i przytula się do nóg. Tak zostało nauczone przeze mnie i przez żonę.
Nie zajmujesz się dzieckiem, nie spędzasz z nim czasu, wyładowujesz na nim złe emocje to cię unika. Nie kochasz
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
@mrlestat: ziomek, rozumiem frustrację, ale to twoje dziecko, twoja k---a krew. Pogadaj z żoną, przekonaj, ale nie odreagowuj na dziecku chocbys mial rok nie poruchac. Nie chcemy tu potem historii o tym, że coś pękło i uderzyłes kogoś choc nie chciałeś. Rzeczy szybko eskaluja, opanuj się juz na początku
  • Odpowiedz
@orzeszkowakrolowa: ludzie też są jedynymi ssakami, które nie odrzucają swoich chorych młodych od stada i nie pozwalają żeby zdechły. Karmią też sztucznym mlekiem zamiast głodzić gdy jest coś nietak z karmieniem naturalnym. Oczywiście niech każdy wychowuje jak chce, ale jak pisałam powyżej spanie z dzieckiem w jednym łóżku jest niedobre dla jego kręgosłupa a także zwiększa prawdopodobieństwo SIDS. A całe "rodzicielstwo bliskości" zaczyna momentami pobrzmiewać jak sekta.
  • Odpowiedz
@mrlestat: zaprowadź koniecznie żonę do terapeuty. To bardzo niezdrowe zachowanie dla Waszego dziecka i oczywiście Waszego małżeństwa. Nadopiekuńczość jest chorobą. Twoja żona robi wielką krzywdę Waszemu dziecku. Emocjonalne przywiązanie jest najgorszą smyczą, z której do końca życia ciężko się zerwać.
  • Odpowiedz
@mrlestat u mnie córka ma swoje łóżko, dostawione do naszego ale osobne, a to dlatego że sporo chorowała i miewała problemy w nocy, po jednym wylądowała w szpitalu to woleliśmy ją mieć ciągle na oku, teraz drugie w drodze i myślimy o odstawieniu małej do innego pokoju. Ale problem ma twoja żona. Bo relacja maz-zona powinna być ważniejsza niż rodzic-dziecko. Jak rodzice się nie kochają to dziecko nie będzie dobrze wychowane,
  • Odpowiedz
@mrlestat: Dziecko podrośnie i w pewnym momencie zechce spać samo. A ty jak czujesz się odrzucony (xD) to sobie kup misia na te kilka lat. A jakieś teksty typu "żona najważniejsza, dopiero potem dzieci" możesz sobie darować bo sprawiasz wrażenie niebezpiecznego dziwaka.
  • Odpowiedz