Wpis z mikrobloga

@mateusza: to co podałeś to są kalki ale chyba nie błędy. Burger oznacza to samo w polskim i angielskim. Co do sinusa to nie wiem co oznacza po łacinie, więc się nie wypowiem. Po angielsku oznacza zatoki xD
Rower to tak samo jak adidasy. Nazwa marki, która wprowadziła dany produkt na rynek z czasem stała się nazwą dla produktów tego typu również od innych producentów. Choć fakt, tutaj jest to lokalne,
@szpongiel: "burger" to po niemiecku "mieszczanin". "Hamburg" to nazwa miasta, a "hamburger" to danie pochodzące z tego miasta. Anglojęzyczni o Hamburgu nie słyszeli, więc skrócili to do "burger" i u nich oznacza to kotleta mielonego.
@mateusza: spoko ciekawostki, dzięki. Nie mniej jednak teraz można sprawdzić w słowniku w 5 sekund zamiast błędnie stosować dane słowo. No i mnie nie tyle rażą same nieudane kalki co stosowanie tzw. false friends, bo z tego się robi taki #!$%@?, że chust wie o co chodzi.
@goferek: dorzuć zakaz posiadania zwierząt czy palenia na balkonach i wpłacam zaliczkę ( ͡ ͜ʖ ͡)

Uuuu a jak dziecko się urodzi w trakcie?! A jak kupisz auto 2-osobowe i zrobisz gówniaka to będziesz wymagać żeby przerejestrowano ci go na 5-osobowy czy jednak kupisz nowy? Nikt nikogo nie zmusza, kupując wiesz na co się piszesz, jak zechcesz mieć dziecko czy psa to się wyprowadzasz, tak działa
@goferek: Dobry pomysł. Gdzieś pomiędzy kanciapą ochrony a pomieszczeniami dozorcy mogłaby się mieścić mini klinika aborcyjna, tak żeby nikt nie musiał się wyprowadzać.