Wpis z mikrobloga

#modelarstwo #makietasierobi
Czy swoje makietowe/modelarskie dzieła trzymacie na widok publiczny czy chowacie po piwnicach? Właśnie wykłócam się, że stół z makietą nie jest zagraceniem domu. Takie rzeczy powinny być na widoku. Raz, że jest większa motywacja do przyłożenia się by osiągnąć ładny efekt. Dwa-tyle czasu Twojej pracy i... ma siedzieć w piwnicy?! :(
  • 6
  • Odpowiedz
Pierwsza sprawa - kleisz dla siebie i jeśli chcesz, żeby cieszyło to też czyjeś oczy - jasne że pokazujesz innym a nie trzymasz w piwnicy.
Druga sprawa - nie każdy model da się pokazać "na zewnątrz" bezpiecznie bez narażenia go na kurz, czy też wyblaknięcie od słońca. Architektura, czy modele żaglowców z olinowaniem po pewnym czasie zarosną kurzem, bez względu na to jak często dmuchasz czy omiatasz delikatnie miotełką... tylko gablota.
  • Odpowiedz
@lady_zwierzakowa: To zależy - jak masz mieszkanie 50-60 m.kw. a wielka makieta zalega na jedynym większym stole w domu, to trochę kiepsko, nawet jeśli jest ładna. Co innego jakieś małe dioramy na półkach itp. Generalnie zalecam zdrowy rozsądek i zestawienie swoich potrzeb z rzeczywistością oraz potrzebami innych domowników.
  • Odpowiedz
  • 2
@lady_zwierzakowa z kim się wykłócasz? Jeżeli z matką to nigdy nie wygrasz, modele dla matek to zbieracze kurzu i wymyślne śmieci. Jeżeli z partnerem - zmień partnera. Jeżeli żyjesz na 20m² - zmień skalę.
  • Odpowiedz
@Pieron @Regis86 @neverest
Ja nie mówię tu o braku miejsca, bo miejsca mamy sporo. Przestrzeń na postawienie takiej makiety 1m x 2m czy chociażby 1m x 1m na pewno by sie znalazla.

Zmiana partnera nie wchodzi w gre, bo na to juz za pozno. Poza tym chlopa nie zamienilabym na zadnwgo innego. ;-) Tylko nie do konca rozumiem jego tok myslenia w tej sytuacji. Wstydzi sie efektów swojej pracy?

Niby tak, modeluje
  • Odpowiedz