Aktywne Wpisy
thorgoth +530
Obejrzałem Łowców Skór, znakomity dokument od MAX (dawne HBO). Opowiada o procederze handlu informacjami o zgonach pacjentów przez załogi karetek pogotowia w Łodzi oraz o przypadkach gdy załoga karetki pomagała pacjentowi odejść z tego świata.
- wstrząsające jest to, że w zasadzie mało kto został za ten proceder ukarany, raptem dwóch sanitariuszy, poza tym kilka śmiesznie niskich wyroków za nieudzielenie pomocy i tyle
- nawet te dwa wyroki (dożywocie i 25 lat) są efektem
- wstrząsające jest to, że w zasadzie mało kto został za ten proceder ukarany, raptem dwóch sanitariuszy, poza tym kilka śmiesznie niskich wyroków za nieudzielenie pomocy i tyle
- nawet te dwa wyroki (dożywocie i 25 lat) są efektem
Miraski trzymajcie kciuki. 35 lat w bloku i dość :)
Czas pić kawę na własnym tarasie.
Czas pić kawę na własnym tarasie.
Czuję się jak śmieć. Po 8 latach związku zerwał wczoraj ze mną mówiąc , że to już nie jest to, że się różnimy i że jednak to nie pasujemy do siebie. Ok, można to ogarnąć. Ale dzis odkryłam, że od półtora miesiąca pisał z jakąs laską, którą poznał w Lublinie, gdzie zatrzymaliśmy się wracając z wakacji z Ukrainy. Ja poszłam spać do hotelu a on z kolegą do baru. Tam ją poznał.
Przeczytałam niektóre wiadomości i poczułam, jakby ktoś zadawał mi ciosy w serce. Poczułam fizyczny ból w klatce piersiowej. Nie mogłam złapać oddechu. Wczoraj ani razu nie wspomniał, że kogoś poznał. Wręcz zachęcał mnie do tego, żebyśmy nie urywali kontaktu... Pomagam mu w jego biznesie, bardzo dużo mi zawdzięcza, często pożyczałam hajs, ja do niego częściej jeździłąm niż on do mnie. Bo on jest wolnym duchem, nie chce się wprowadzić do mnie, ciągle się kiwał od tego. Ja p------e...
Nawet napisał jej ręcznie list i wysłał pocztą. Mi też tak robił, jak mnie próbował zdobyć.
Czuję się okropnie. On jej pisał, że chce się spotkać, a mi pisał, że nie ma kasy, żeby mnie odwiedzić. Laska jeszcze ma tak samo na imię. Siedząc obok mnie pisał k---a do niej... Czaicie? Jak spędzaliśmy czas razem, to często gapił się w komórkę i pisał na fejsie ostatnio. Nawet k---a żartowałam, czy z jakąś dupą nie pisze. A jednak.
Ona o niczym nie wiedziała, skontaktowałam się z nią, Była w szoku, powiedziała, że to jest ogromne świństwo i dla mnie i dla niej. Nie chce go już znać i ona i ja.
Czuję się bardzo źle. Bardzo wiele dla niego robiłąm w związku, niczego nigdy nie zabraniałam, mógł robić i jeździć gdzie chciał. Nigdy nie zakazywałam. I mi się czkawką odbiło. Koszmar.
Jego reakcja? Nie czuje się winny niczego złego, poza tym już dawno chciał ze mną zerwać. A ja jestem histeryczką i on ma mnie dosyć.
#zwiazki #feels #zalesie #logikaniebieskichpaskow
Jak zobaczyłem rozmowy, zdjęcia jakie sobie wysyłała moja była z randomami z neta... k---a. Pierwszy raz w życiu dosłownie straciłem panowanie nad ciałem, padłem na ziemię i pół godziny leżałem rycząc.
Ale to wszystko nie ma znaczenia. Mnie po 7 latach szmata zdradziła i co? Nic. Zupełnie nic. Korzystam z tego co dzięki niej się nauczyłem a odnośnie reszty to trzeba się pogodzić i żyć dalej. Wyjdziesz na swoje
Jak coś to pisz na
Teraz, zanim wszystko do Ciebie tak naprawdę dojdzie, zakończ szybko wszystkie wiążące Was sprawy. Pozabieraj swoje rzeczy, poddawaj jego, rozwiąż/zrób cesję wspólnych umów, odwołaj zaplanowane rzeczy. Poinformuj znajomych, odetnij się, postaraj nie śledzić i nie stalkować.
Rzuć się w wir pracy, odnów znajomości,
@cocieboli: Histeryczką, bo po 8 latach razem zamiast pierścionka zobaczyłaś dowody jego zdrady? Nie żałuj, ułożysz sobie życie. A on już zawsze będzie nosił na sobie piętno zdradzacza. I szczerze wątpię, że taka osoba przy kimkolwiek odnajdzie swoje szczęście. Zawsze będzie szukał "kogoś lepszego" jak
Komentarz usunięty przez autora
@cocieboli: Miłość to reakcje biochemiczne w mózgu, które powodują uzależnienie i przywiązanie. Przywiązanie odwiąże się samo natomiast uzależnienia są "uleczalne" czasem lub nowymi uzależnieniami.
Ludzie w ciągu życia mają "średnio" co najmniej kilku stałych partnerów co neguje "tą jedyną/tego jedynego". Z taką świadomością związki kończy się łatwiej. Powodzenia. :)