Aktywne Wpisy
WykopX +1741
Majtczaki pozywają wykop.pl na 1,5 miliona zlotych oraz oczekują ujawnienia "wszystkich numerów IP osób i danych osób logujących się na portalu, które ujawniały i udostępniały zdjęcia, które nie zostały opublikowane".
Nie wiem jak można udostępnić zdjecia, które nie zostaly opublikowane. No ale wszyscy wiemy, że zostaly opublikowane ( ͡º ͜ʖ͡º)...przez fotografa, który je robił.
- 500 000 zł od wykopu zadośćuczynienia dla żony Majtczaka
- 1 000 000 zł (milion zł) od
Nie wiem jak można udostępnić zdjecia, które nie zostaly opublikowane. No ale wszyscy wiemy, że zostaly opublikowane ( ͡º ͜ʖ͡º)...przez fotografa, który je robił.
- 500 000 zł od wykopu zadośćuczynienia dla żony Majtczaka
- 1 000 000 zł (milion zł) od
tomek_27 +177
Wczoraj razem z koleżanką z pracy podjęłyśmy się względnego wyczyszczenia kociąt - zgodnie z zaleceniami weterynarza najpierw wacik ze słabym roztworem specjalnego płynu antyseptycznego, potem dwa razy wacik z ciepłą wodą, potem wytrzeć do sucha i wyszczotkować szczoteczką do zębów. Na cztery ręce zajęło nam to półtorej godziny, bez szczotkowania. Samo szczotkowanie przebiegło dosyć sprawnie, nie licząc Tokio (przedstawiam wszystkie kitki w komentarzach!), która wyglądała, jakby została wyrzygana przez szczupaka. Ją szczotkowałam półtorej godziny. Potem spanko, cztery maluchy w koszyku a Tokio w purrito, kangurowana przeze mnie i wspaniałych ludzi z mojej #pracbaza. Wszystkich martwi jej wygląd i fakt, że tak mało jadła. Mówiąc wprost, muszę być przygotowana na różne scenariusze, aczkolwiek daję z siebie wszystko, by przeżyła.
Ludzie mi ustępują miejsce w autobusie, widząc koszyk i zawiniętą Tokio w moich rękach XD
W nocy, gdy wstawałam, nieco nieprzytomnie zrobiłam trochę za gęste mleko. Trzymając naszą bohaterkę Tokio na rękach, próbowałam lekko ścisnąć butelkę, żeby coś wyleciało, ale w smoku zrobił się czop i butla eksplodowała, zalewając mnie, lustro, koty i psa mlekiem. A Tokio? A Tokio zlizała ze mnie wszystko, dając mi do zrozumienia, że nie jadła z butelki bo po prostu ma #!$%@? na taki sposób serwowania jedzenia i od teraz je z miski i elo. Żre teraz jak potwór. Cholerny mały prankster.
W tym miejscu muszę wspomnieć o niesamowitej pomocy, jaką daje mi Sushi, mój piesek, którego już trochę znacie. Na początku była mocno zdezorientowana, nie wiedziała, co ma robić i na które kitku patrzeć. Wczoraj w końcu położyła się z kitkami w posłaniu, a małe wchodzą z nią w interakcję. Szczególnie pokochał ją Piksel, który dosłownie wchodzi pod nią, gdy ta siada albo się kładzie. Wszystkie kocięta albo idą za nią, gdy ją widzą, albo wszystkie razem w zbitej kupie pełzają do mnie, nawet jeśli na podłodze obsiądzie je pięć osób. Kurde, nie wiem jak mam im powiedzieć, że są adoptowane :/ Sushi przestała już próbować zabrać koty tym, którzy je biorą na ręce, wcześniej próbowała zagarnąć wszystkie do siebie, w jedno miejsce. Teraz sobie wypracowałyśmy taki system, że biorę po jednym skurczybyku na karmienie i kiedy on je, Sushi go myje po swojemu. Naprawdę fajnie się z nią socjalizują, jeśli tak jak w przypadku biologicznych matek koty nabywają charakteru tej “matki”, która je wychowa, to będą to najfajniejsze i najkochańsze stworzenia ever. I mówię to ja, anty-kociarz. No ale te wychowuję (pardon, wychowujemy we dwie z Sushi) jak swoje, więc muszę kochać.
No i jeszcze chciałam opowiedzieć trochę o Frytusi Senior, czyli mojej mame, która jak się dowiedziała o kitkach mówi “ HURR NA UJ CI TE KOTY ZASMRODZO CAŁE MIESZKANIE SUSHI NIE POTRZEBUJE TAKICH STRESÓW NA STARE LATA DURR” i generalnie zła jakby wróciła z wywiadówki, ale kiedy poznała kitki osobiście, zmiękła jej dupa. I wczoraj dzwoni do mnie i mówi, że mam jej przywieźć te koty na kilka godzin, bo muszą spędzić trochę czasu z babcią XDD
Na koniec P O T Ę Ż N E podziękowania dla Mireczka @Bielecki, który napisał do mnie z chęcią pomocy i zdecydował się sfinansować ostatnią wizytę kitków u weterynarza, za którą oczywiście w każdej chwili mogę pokazać paragon i opis. Bardzo dużo znaczy dla mnie to, że tak dużo osób, bliższych i dalszych, okazuje pomoc, dorzucając puszkę żarełka, podkłady albo grosik do dalszych zakupów pielęgnacyjnych. To dla mnie ogromna pomoc i taka miła świadomość, że ludziom jednak leży na serduszku los tych małych gówniaczków.
Miłego dnia, Miraski!
#dziendobry #frytusiacontent #kot #pokazkota #smiesznepieski #pokazpsa #kitku #kociaciocia
Ale w sumie nie wiem, czemu musisz je szczotkować? Raz miałam małą kicię, którą wykarmiliśmy z butelki ale nie musieliśmy jej czesać ani myć. Nie wydawała nam się brudna ani nic takiego.
@frytusia: jesteś dobrym człowiekiem!
@Bielecki: @BarkaMleczna: Ma Bielecki solidną cegiełkę w niebie, a takie 50 zł to wizyta u weta + paczka podkładów, także jeszcze raz dzię-ku-ję :)
będę grał DANGERem!
Tak od kilku dni, odkąd śledzę tą fryt-gromadkę, myślałam o tym, by robiąc w weekend zamówienie na ten miesiąc dla mojego kociaka, zamówić coś więcej i odesłać w paczce część żarełka Tobie. @Bielecki: Mnie zainspirował by myśli przekuć w działania :D Czy