Wpis z mikrobloga

@szafa_: Ja p------e. Na tym chyba właśnie polega wiara. Że się nie ma pewności. Jak widziałeś Boga albo potrafisz udowodnić, że istnieje to to nie jest już wiara tylko wiedza.
Przez całe wakacje nie widziałem ani jednej inteligentnej dyskusji na temat wiary.
Nie mogę się doczekać już tego września aż wrócicie do szkoły bo autentycznie cierpię patrząc na te naprawdę żałosne próby udowodnienia czegokolwiek...
  • Odpowiedz
@w_o_w: no fakt, pisanie, że wierzy się w coś, czego się nie widziało jest głupie, bo na tym jednak polega wiara, ale nadal ciężko o jakieś sensowne argumenty ze strony wierzących, gdy już taka dyskusja się rozpocznie. Tutaj mamy piękny przykład zrównywanie boga z tlenem, gdzie tlen jest podstawą życia tego człowieka i nie może w niego wierzyć, ponieważ tlen istnieje. Z kolei z twojej strony mamy przyczepianie się do
  • Odpowiedz
@Nidor: Te dyskusje z obu stron są beznadziejne.

jakieś sensowne argumenty ze strony wierzących


Przepraszam ale argumenty na co? Problemem i wierzących i nie wierzących jest to, że tych argumentów szukają.
Gdy nauka i wiara to takie dwie równoległe płaszczyzny, które nigdy się nie przecięły i prawdopodobnie nigdy
  • Odpowiedz