Aktywne Wpisy
mirko_anonim +3
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy rozbicie małżeństwa bez dzieci jest moralnie dopuszczalne?
Sytuacja, w której się znalazłam, nie jest łatwa, dlatego chciałabym poznać Wasze opinie. Od pewnego czasu czuję się bardzo silnie związana emocjonalnie z mężczyzną, który niestety jest żonaty. Jest między nami ogromna chemia, czuję, że pasujemy do siebie pod wieloma względami – mamy wspólne zainteresowania, podobne poczucie humoru i zbliżone spojrzenie na życie. Spędzamy razem dużo czasu, zarówno rozmawiając, jak i po prostu ciesząc się swoją obecnością. Od początku czuję, że między nami jest coś wyjątkowego.
Z jednej strony mam poczucie, że spotkałam osobę, która mogłaby być moją bratnią duszą, kimś, z kim mogłabym zbudować coś trwałego. Jego małżeństwo, jak mówi, od dawna nie funkcjonuje dobrze – relacja z żoną stała się raczej rutyną niż prawdziwym partnerstwem, a oni sami coraz bardziej się od siebie oddalają. Nie mają dzieci, co sprawia, że sytuacja jest nieco mniej skomplikowana. On sam mówi, że od dłuższego czasu rozważa rozwód, ale do tej pory nie podjął żadnych konkretnych kroków.
Czy rozbicie małżeństwa bez dzieci jest moralnie dopuszczalne?
Sytuacja, w której się znalazłam, nie jest łatwa, dlatego chciałabym poznać Wasze opinie. Od pewnego czasu czuję się bardzo silnie związana emocjonalnie z mężczyzną, który niestety jest żonaty. Jest między nami ogromna chemia, czuję, że pasujemy do siebie pod wieloma względami – mamy wspólne zainteresowania, podobne poczucie humoru i zbliżone spojrzenie na życie. Spędzamy razem dużo czasu, zarówno rozmawiając, jak i po prostu ciesząc się swoją obecnością. Od początku czuję, że między nami jest coś wyjątkowego.
Z jednej strony mam poczucie, że spotkałam osobę, która mogłaby być moją bratnią duszą, kimś, z kim mogłabym zbudować coś trwałego. Jego małżeństwo, jak mówi, od dawna nie funkcjonuje dobrze – relacja z żoną stała się raczej rutyną niż prawdziwym partnerstwem, a oni sami coraz bardziej się od siebie oddalają. Nie mają dzieci, co sprawia, że sytuacja jest nieco mniej skomplikowana. On sam mówi, że od dłuższego czasu rozważa rozwód, ale do tej pory nie podjął żadnych konkretnych kroków.
GrimesZbrodniarz +722
Generalnie nie znam się na matematyce ale jak ostatnio sprawdzałem to wg Mirko miałem prawie 2000% szans na niepowodzenie podczas mojej pierwszej randki po 7-letnim związku. Nie wiem jakie to mi dawało szanse na powodzenie, ale na chłopski rozum bardzo niewielkie (jakieś 3%? naprawdę nie wiem).
A poszło k---a świetnie. Rozmawialiśmy przez 4 godziny, choć dałbym głowę, że minęło półtorej. Ona sama (jako pierwsza) podzieliła się podobnym spostrzeżeniem. Był zajebisty balans pomiędzy mówieniem a słuchaniem - lubię słuchać, więc pozwoliłem jej mówić trochę więcej, ale nie ukrywam, że byłem k---a zachwycony jak dopytywała mnie o moje życie. To może brzmieć dziwnie, ale zdaję sobie sprawę, że niewiele jest osób, które tak długo były w c------m związku jak ja i mogą to pojąć. Jestem ciekaw ile jest jeszcze takich małych, normalnych ale ważnych rzeczy, których od dawna nie doświadczyłem.
Jak ją odprowadziłem na Ubera to od razu poszedłem o----ć kebsa i bardzo tego żałuję. Zupełnie szczerze prawie nic dzisiaj nie jadłem ze stresu i n--------a mnie teraz brzuch straszliwie. No chyba że to te słynne motylki w brzuchu ale jeśli tak to ich nie polecam.
Nie było ruchania i wbrew temu, co w przypływach anonimowej euforii (którą wszyscy tu znamy) pisałem w komentarzach do poprzedniego wpisu, nie o to mi chodzi. Tzn nie tylko o to, no wiadomo. Przynajmniej mam teraz posprzątane w mieszkaniu.
Chciałbym jeszcze powiedzieć, że nie spodziewałem się, że mój oryginalny wpis tak eksploduje. Myślę, że w komentarzach patologia utrzymywała się poniżej średniej portalu wykop.pl - jelita internetu. Sam trochę posiałem wiochy - ale nadal to, że moja była prawdopodobnie trzymała naraz oba konary przed dokonaniem skoku z jednego na drugi, no jest to takie, wzbudza we mnie ogromne emocje. Wybaczcie.
Aha, w ogóle to niby jestem zielony, ale to jest już chyba moje czwarte konto tutaj. Już trzy razy usuwałem konta z wieloletnim stażem kiedy czara pogardy wobec niniejszej społeczności się przelewała. No ale jak widać znowu wróciłem, niczym bąk puszczony pod wiatr. Czas napełnić czarę od nowa.
#zwiazki #tinder #badoo #chad
@Perkele93: @Drail: @misgrys: @frotkadowlosow: @sytrt: @amny: @orzeszkowakrolowa: @0x34: @chad_69: @Jangcy: @nint: @KlejnotNiluWielki: @doodcinki: @kwasnydeszcz: @Niebadzlosiem: @Chytra_baba_z_Radomia: @onet12: @emebotskcus: @Green81: @Tarzan_boj:
@lab_rat: Nikt ci nie dawał małych szans, tylko po prostu napaliłes się jak szczerbaty na suchary i zacząłeś już pewnie wyobrażać sobie imię dzieci. Tu chodziło po prostu o zluzowanie byś się nie rozczarował w razie czego.
Pozdro i powodzenia.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora