Wpis z mikrobloga

Byłem wczoraj na randce z 22 letnią dziewczyną. Inteligentna, prześliczna, z dobrego domu.
Rozmowa szła nam świetnie, dopóki nie poruszyliśmy tematu religii. Okazało się, że jest wierząca, spoko, nie mam z tym większego problemu.
Powiedziałem jej, że sam jestem ateistą, a ona się pyta, ale jak to? Dlaczego?
Odparłem, że to kwestia logiki, i nie do końca potrafię pogodzić wielu kwestii wiary z zasadmi, które każdy stosuje codziennie przy wykonywaniu każdej czynności. Poprosiła o wytknięcie jakiegoś braku logiki w jej religii (wszystko podczas sympatycznej rozmowy, bez żadnego opluwania się). Zrobiłem to (kilka podstaw, nad którymi wydawało mi się, że myślą nawet dzieci) i nastała cisza, bo nie wiedziała absolutnie co ma odpowiedzieć. Nigdy nie doszła do takich wniosków, bo wszystko brała za pewnik.
W końcu wypaliła, ale może nie warto się nad tym zastanawiać, skoro mowimy o Bogu, który jest taki dobry? Po co to w ogóle podważać i zadawać takie pytania? O k---a.
Wiara w boga to na prawdę pewien rodzaj choroby psychicznej, w której dobrowolnie chory wyłącza myślenie.
#bekazkatoli #religia #wiara #gimbokatolicyzm
  • 69
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Erk700: tak oparte na chuju, nie miłości.
Stary Testament to żydowska propaganda o bogu wojny i rzezi.
Co drugie miasto w Biblii jest przeciwnikiem super master race Żydów, a oni po wejściu tam myślą czy uciąć komuś łeb, czy tylko miłosiernie ich spalić i posolić ich ziemię by lepiej im rosły kwiatki na grobach.

Nowy Testament jest inny, tam jest ta "miłość i miłosierdzie", syn boży boga wojny, który w poprzednim akcie r----------ł całą planetę i powybijał każdego wroga Żydów, faktycznie dobra
  • Odpowiedz
@tyrtylka: nie każdy zaczyna wierzyc od rozwazan nad doktryna trynitarna, ktora jest bardzo wymagajacym pojeciem teologicznym. Jednego zainspiruje ewangelia, innego swiadectwa, innego historia chrzescijanstwa. To raczej na przyklad od tego (i pewnie wielu innych rzeczy) sie zaczyna przygode z wiara, a twoje pytanie mega splycilo sprawe „bog sam sie zabija bo innego pomyslu nie mial” itd. a w istocie raczej nie da sie go wyjasnic przy kawce. Jak tak bardzo
  • Odpowiedz
@tyrtylka: Wydaje mi się, że to był pierwszy moment, kiedy zaczęła się nad tym zastanawiać i dlatego trochę ją zatkało, ale że jeszcze będzie o tym myśleć, bo zasiałeś w niej ziarno zwątpienia ( ͡ ͜ʖ ͡) Sama kiedyś dużo rozmawiałam na studiach z wierzącym kolegą na takie tematy i on mówił, że lubi mnie słuchać, bo mam inne poglądy niż wszyscy (to było kilkanaście
  • Odpowiedz
@tyrtylka: Nie rozumiesz podstawowej zasady wiary. Wierzysz nie dlatego ze to kwestia dowodow. Wierzysz dlatego, ze tak wybrałes. Niektorzy potrzebuja miec swiadomosc, ze czowa nad nimi cos co ich ochroni i do kogo moga zwrocic swoje prosby. Sa tez tacy, ktorzy wierza w siebie i to, ze sa Panami wlasnego losu. Nawet biblia opisuje to jako "dar wiary". Wiec prosze przestan nawracac ludzi i uswiadamiac ich o tym, ze ich
  • Odpowiedz
@Grzabek: Więc teraz ja mówię, że wierzę w to, że należy co dziesiąte dziecko, które się urodzi mordować, ponieważ tak mówi mój bog, w którego wierzę.
Albo np. mówić jak mają żyć wszyscy ludzie i wyciągać do nich łapę po pieniądze, wcześniej manipulując ich i strasząc karą po śmierci.
Nie. Mamy prawo dyskutować o tych sprawach. Jeśli odcinacie się od logiki i rozumu (chociaż w KAŻDEJ innej sferze życia ją
  • Odpowiedz
Wynika z tego, że jednak nie ¯_(ツ)_/¯


@xandra: nie prawda. znam wiele inteligentnych osób osób, które wyznają religie objawione. inteligencja to tylko narzędzie - najpierw musisz chcieć mieć wątpliwości, chcieć zadać sobie niewygodne pytania - po prostu nie każdy to robi. inteligencja nie wyklucza ignorancji.
  • Odpowiedz
@tyrtylka: Ja nie jestem wierzący, co w dziwny sposób insynuujesz. Jestem po prostu bardziej wyrozumiałą wersją ateisty. Uważam, że bezwarunkowa wiara w coś, co dla mnie jest tylko historią opisaną przez książkę, jest naprawdę czymś pięknym. Ja nawet nie chcę podejmować dyskusji w tych tematach z wierzącymi - bo po prostu nie jestem w stanie ich zrozumieć. Jeśli Ty jesteś Ateistą, powinieneś zrozumieć, że nawracanie wierzących jest jak zmuszanie do
  • Odpowiedz