Wpis z mikrobloga

Jak najbardziej rozumiem potrzebę homoseksualistów do legalizowania związków i owszem powinny być związki partnerskie które dają te same możliwości prawne bez ulg podatkowych które daje małżeństwo.


@Akwarel: Dlaczego niby małżeństwo ma dawać jakiekolwiek ulgi, jeśli w tym małżeństwie nie ma dzieci?

Małżeństwo/związek partnerski powinien istnieć jako jedna instytucja. Jeśli państwo chce wspierać posiadanie dzieci - od tego powinny być osobne ulgi, dostępne również dla par jednopłciowych, które dzieci posiadają.
  • Odpowiedz
@KiraQueen: Czy ty umiesz przeczytać post? Napisałem ci że jednym z celów małżeństwa są ulgi natalistyczne czyli MAJĄCE SKŁONIĆ DO POSIADANIA DZIECI. W przypadku par jednopłciowych ulga taka jest straconymi przez państwo pieniędzmi, dlatego powinna istnieć alternatywa dla par jednopłciowych która mogłyby być związki partnerskie z tymi samymi prawami lecz bez ulg.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@Akwarel: A TU UMIESZ MNIE ZROZUMIEĆ, świat się skończy jak będą mogli wiąć ślub, czy nie bo nie. Czy homo bez ślubu urodzą dziecko? Po za tym lesbijak może urodzić dziecko, a geje mogą wynająć surogatke.
W ŚWIECIE NIE CHODZI TYLKO O RUCHANIE I REPRODUKCJE, mamy XXI wiek, może przymus zrobienie przynajmniej jednego dziecka?
  • Odpowiedz
@KiraQueen: w PRLu ludzie brali ślub bo nie chcieli płacić bykowego lub chcieli dostać mieszkanie od rządu. Teraz ludzie biorą ślub bo chcą się rozliczać z partnerem i mieć inne przywileje. Skoro przywilejów jest mało to też widać, że małżeństw jest mniej i ludzie zawierają je bardzo często dopiero wtedy kiedy się decydują na dzieci lub nawet po fakcie decyzji o dzieciach.

Załóżmy, że rząd wprowadzi bykowe tak jak jest to
  • Odpowiedz
Jeżeli każdy będzie mógł zawrzeć małżeństwo to żeby dać jakiejś grupie społecznej przywileje za posiadane potomstwo będzie potrzebna nowa instytucja i zwiększy się biurokracja.


@Robol: Przecież już masz ulgi na dzieci, które urzędnicy muszą obsługiwać. Biorąc pod uwagę rozrost biurokracji w Polsce i ile jest urzędów, to argument biurokracji jest bardzo słaby.

Dodatkowo, masa prawa podatkowego jest oparta o zależności małżeńskie i ilość prawa do zmienienia byłaby ogromna.


Tak, tak olbrzymia,
  • Odpowiedz
@rzep: To prawda że twoje rozwiązanie również jest w pewnym sensie prawidłowe ale myślę że stworzenie kolejnego dokumentu prawnego jest szybsze i prostsze niż tworzenie nowego + modyfikowanie poprzedniego. Poza tym "par jednopłciowych posiadających dzieci" to jedyna możliwością takiej sytuacji jest adopcja, która jest może jakimś promilem w polskim społeczeństwie w przeciwieństwie do całości homoseksualistów których jest jednak pare procent.
  • Odpowiedz
@Teriyaki: neuropka odkrywa że 5000 lat cywilizacji było niesprawiedliwe xD teraz jakieś wysrywy płatnych trolli będą zmieniać fundamenty naszej cywilizacji xD wiem że cpt obvious, ale to podejscie bawi za każdym razem
  • Odpowiedz
Ale po to istnieją małżeństwa państwowe. Państwo daje przywileje, aby chętniej rodzili dzieci. Innego sensu czy logiki w tym nie ma.


@wojtas_mks: A może sensem jest prawne ułatwienie życia obywatelom, zamiast traktowania ich jak bydło rozpłodowe?
  • Odpowiedz
@KiraQueen: #!$%@? mnie w zasadzie obchodzi który jest wiek. Jednym z powodów stworzenia związków małżeńskich było stworzeniem środowiska które sprzyjałoby narodzinom dzieci z prawnego punktu widzenia. Ty myślisz że rząd daje #!$%@? czy ktoś jest małżeństwem czy nie? Homoseksualiści nijak nie nadają się do tego zadania, a to o czym mówisz z surogatkami to tylko pokazuje jak homoseksualiści są #!$%@?, bo jeśli według was homoseksualizm jest czymś naturalnym, to naturalne jest
  • Odpowiedz