Wpis z mikrobloga

@dzorban: czy to znaczy, że jak kupuje gry, robie sniadania i obiady, kanapki do roboty dla niebieskiego to jestem super, ale jak niestety czasem strzele focha i bywam c-----a pania domu to znaczy, że nigdy nie zostanę żoną?
  • Odpowiedz
jak byś miał rodzinę, żonę z którą możesz uprawiać s-x a nie tylko swoją Katarzynę rączkowała to szanował byś jej zdanie w kwestii finansów


@dzorban: w zasadzie wystarczy wziąć sobie inteligentną kobietę za żonę, zamiast takiej ameby jak z obrazka i problem nie tyle by się rozwiązał co nawet by nie powstał xD
  • Odpowiedz
@restecp: Zależy od sytuacji, ogólnie nie mam nic przeciwko, żeby faceci kupowali sobie gry (tak jak i dziewczyny), ale jeśli masz małe dziecko i takie dochody, że ledwo wiążesz koniec z końcem, to chyba normalne, że luksusy trzeba odłożyć na później.
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@janeeyrie (ʘʘ) no nie woerze. A już zaczynałem wątpić w mikro że tu same sebixy co jak trzeba kupić grę to i kobiecie w ryj dadzą bo są panami związku
  • Odpowiedz
@dzorban: pewnie gdybym się tak w----ł jak Ty to też bym sobie wmawiał że to poświęcenie w imię wyższego dobra i świadomy wybór, a nie wymuszone przez drugą osobę decyzje ( ͡° ͜ʖ ͡°). Powodzenia ziomeczku.
  • Odpowiedz
@dzorban: Zakładając, że nowa gra, która dopiero co wyszła na konsolę (z reguły drożej) to góra 250 złotych. Mówisz o -77%. Więc serio, wydanie 68 złotych, to taka ważna decyzja, że druga połówka musi ją zaakceptować?

  • Odpowiedz