Wpis z mikrobloga

Jako dziecko marzyłam o pięknym ślubie w kościele i weselu na 200 osób, białej sukni i welonie do ziemi. A później dorosłam i uznałam, że nie #!$%@? kilkunastu (jak nie kilkudziesięciu) tysięcy na imprezę dla wujków i cioć, których widziałam raz w życiu. Nie założę ciężkiej i wielkiej kiecy ku uciesze innych. A dodatkowo stałam się niewierząca i obecnie moim marzeniem jest ślub cywilny, po nim obiad dla najbliższych (max. 20 osób) i z bani do końca życia ( ͡º ͜ʖ͡º)

#wyznaniezdupy #slub #zwiazki #przemyslenia
  • 25
@Furiat
1. Ze znajomymi moge wyjść na piwo z tej okazji
2. Z tym zwrotem to różnie bywa
3. Czemu mam się męczyć przez całą noc (i oczywiście wcześniej z przygotowaniami) żeby inni mogli się wybawić. Mój komfort > komfort innych
@Amishia: 1. Do pubu to ja ze znajomymi wychodze co weekend. Pewne kwestie wymagają podkreślenia. 2. Zależy od znajomych i rodziny, natomiast juz nawet największe głąby wiedza ze do koperty należy włożyć conajmniej tyle ile kosztuje catering. 3. Ponownie słabe podejście. Wstajesz codziennie do pracy i sie męczysz. Robisz milion rzeczy wbrew sobie na codzień, przeżyła byś ślub ku uciesze zgromadzonych.