Wpis z mikrobloga

@boguchstein: @LichoToWie: Czy to jest ten słynny dyskurs na poziomie z ateistami xD?

Chodzi o to, że to czy odczuwasz potrzebę wiary czy nie nie jest zależne od ciebie. Nie wierzysz w Boga bo tak masz poskładany mózg. Jakbyś urodził się z inaczej połączonymi synapsami to możliwe, że byś co niedzielę całował jezuskowe stópki.

Taka prawda. To jacy się rodzimy i to co lubimy tak naprawdę nie jest
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@GrzegorzPorada: co to znaczy zostać xd oficjalnie przyjąć sakrament ateizmu? To jest światopogląd. Możesz go ukryć pod postacią jakichś obrzędów kulturowych. Ja np biorę udział w wigilii z rodziną, ale nie nadaję temu wagi religijnej. Myślę, że tak samo jest w bardziej radykalnych krajach.
  • Odpowiedz
@Bizancjum: Czyli właśnie wykluczyłeś wolną wolę. Zgodnie z Twoimi założeniami masz rację, ale jednocześnie eliminujesz istnienie jednego z bogów, który rzekomą takową wolność nam podarował.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Bizancjum: kiedyś nie lubiłem szpinaku, a teraz lubię. Pozmieniało mi synapsy xd? Kiedyś wierzyłem w ridge rzeczy, ale zacząłem częściej kwestionować pewne fakty - być sceptyczny. Sugerujesz, że wierni mają uszkodzony ten fragment mózgu?
  • Odpowiedz
@LichoToWie: Laicyzacja kontynentu to popularny trend, wynikający w znacznym stopniu z konsumpcjonizmu, znudzenia niepotrzebną z pozoru religijną dyscypliną i obnażeniem religijnej mitologii przez postęp technologiczny.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@IdillaMZ: po prostu przy dzisiejszym dostępie do informacji i edukacji oraz zmniejszeniu ostracyzmu już ciężej manipulować ludźmi, którzy mają do tego wszystkiego dostęp na wyciągnięcie ręki. Tak jak pisałem nie tak dawno polski chłop to był półdebil analfabeta, którym ksiądz manipulował jak tylko chciał.
  • Odpowiedz
@Xodet: Aha i jeszcze jedno, wcale nie robię tego by szkalować katolików, tylko po to by wzbudzić w nich chociaż niewielką wątpliwość i podejście krytycznie do tematu.
  • Odpowiedz
@boguchstein @LichoToWie: Ja natomiast zdecydowanie wskazywałbym na niewyobrażalny poziom dobrobytu i biezpieczeństwa oraz kulture konsupcjonizmu. Możemy sobie pozwolić na społeczną rozpustę, a co za tym idzie słabość. Religijna dyscyplina służąca samodoskonaleniu i wzmocnieniu moralności społecznej, przestała być niezbędna, w konsekwencji stała się martwa. Jednostka nie rozumie, dlaczego miałaby sobie czegokolwiek odmawiać.
Postęp technologiczny tylko potęguje powyższe zjawiska.
  • Odpowiedz
Czyli właśnie wykluczyłeś wolną wolę. Zgodnie z Twoimi założeniami masz rację, ale jednocześnie eliminujesz istnienie jednego z bogów, który rzekomą takową wolność nam podarował.


@LichoToWie: Nie. Mając wolną wolę możesz też działać przeciwko niej np. możesz się "nawrócić". Dyskutujemy tutaj o nieprzymuszonej woli czy nawet odczuwaniu samej potrzeby wiary. Ty nie masz potrzeby wiary nie dlatego, że sobie tak zaplanowałeś przed narodzinami tylko tak został skonstruowany losowo przyznany ci umysł.
  • Odpowiedz
@boguchstein: @LichoToWie: Zacytuję siebie z innego wątku:

Polecam zbadać zagadnienie czym jest psychologia. Jej podstawy są podobnie całkowicie sprzeczne z jakąkolwiek ścisłą nauką - sam jestem obiektywistą(piewcą zasady iż tylko prawda jest ciekawa i wartościowa), nie mniej prawdopodobnie żaden ateista z punktu widzenia obiektywizmu nie kwestionuje jej zastosowania. Polecam też zapoznać się z koncepcją utylitaryzmu. Gdzie dla celu poświęcany jest środek. Jeżeli skutecznym środkiem do samodoskonalenia religijnego bądź
  • Odpowiedz