Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam życiowy dylemat na temat swojej przyszłości. Dostałem propozycję pracy w Niemczech, zarobki w euro, w porównaniu z tym co mam teraz w Polsce to na rękę 2,5x więcej pieniędzy, język niemiecki niekonieczny, jedynie angielski wymagany. Powiecie "Mireczku, więc jaki masz dylemat. Pakuj walizy i zarabiaj te przysłowiowe #15k". Jaki dylemat? Wyjeżdżając na Niemcy, odcinam się od znajomych i rodziny, a i tak jestem już mocno w piwnicy. Nowi ludzie w pracy, a moją znajomość angielskiego oceniam na średniozaawansowaną. Czyli rozumiem co do mnie ludzie mówią, ale czasami głupio odpowiadam albo nie wiem co odpowiedzieć ze stresu. Druga propozycja to zostać w Polsce, zarabiać podobnie jak na kasach w Lidlu, ale mieć kontakt ze znajomymi i dobrą atmosferę w pracy. Tylko pytanie na jak długo starczy mi zapału, żeby robić za takie pieniądze. Już powoli mam kryzys widząc, że spędziłem tyle lat w szkole, ucząc się i zarabiam tak mało A znajomi, którzy mieli w dupie szkołę/naukę pracują za granicą w magazynach albo jako kierowcy i dostają 2-3x tyle co ja. Gdzie ta sprawiedliwość? Co byście zrobili na moim miejscu? Odcięli się na jakiś czas od wszystkich, zacisnęli zęby i ruszyli na zarobki w euro w Niemczech czy jednak dobra atmosfera i rodzina, ale klepać biedę w Polsce? #praca #zarobki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie

Co wybrać?

  • Praca w Niemczech 80.6% (112)
  • Praca w Polsce 19.4% (27)

Oddanych głosów: 139

  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: znajomi nie wyżywią dzieci, nie ustawią Cię, a ludzie mają to do siebie, że można ich stracić i nie ma się na to wpływu.

Za czasów małoletnich wybrałem pracę zamiast znajomych - teraz przynajmniej nie muszę pracować w kiosku ruchu, tylko siedzę przed lapkiem i biorę kasę za to, czego się nauczyłem. Nie żałuję, bo czas i tak pokazał jak bardzo się różniliśmy.

Przemyśl sprawę pod kątem finansowym i
  • Odpowiedz
Jedź i staraj się jak najszybciej zaadoptować, nauczyć niemieckiego i wtopić w realia. Tobie będzie ciężko, przynajmniej na początku, ale twoje dzieci ci podziękują, a sam docenisz swój wybór za kilka lat, a już na pewno na niemieckiej emeryturze. Nie zmarnuj okazji godnego życia mireczku!
  • Odpowiedz
  • 3
@AnonimoweMirkoWyznania jedź póki nic wiekszego cię tu jest wiąże i nie trzyma bo potem możesz mieć z tym duze problemy jak się pojawi wlasna rodzina, problemy ze zdrowiem itp ... to że znajomi odpadną nie jest chyba takim problemem.Tam też żyją ludzie i nowi znajomi a i pewnie naszych też tam od groma jest to i po po polsku sobie pogadasz jak ci będzie źle przy piwku ;)
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: ja w tej chwili pracuje chwilowo za granica, jestem na oddelegowaniu... zostało mi 3msc do powrotu, pieniądz 2,5x wiekszy niż w Polsce ale mimo ze w PL mam mało znajomych, mało kiedy z domu wychodze (nie lubię ludzi^^) to i tak nie chciałbym zostać w DE... jednak co „swoj” kraj to swoj...
  • Odpowiedz