Wpis z mikrobloga

@Call_me_Kaba: Sam się zdziwiłem, nie mieliśmy ani jednego problemu z pieszymi i kierowcami. Nie wiem jaki wpływ miał na to, że jechaliśmy z torbami na rowerach i wyglądaliśmy jak turyści. W nocy jechałem pierwszy raz - nie ma czego się bać - kierowcy mijali nas jak trędowatych - wyprzedzali jak najszerzej tylko możliwe, czyli tak jak powinno być. W miastach trzymaliśmy się wytyczonych ścieżek rowerowych.
  • Odpowiedz
@mischmasch: czym jechaliście, szosa? bo średnia dość dobra jak na ten dystans.
też planuję wybrać się na strzała nad morze, w sensie zapakować tylko zapasową dętkę, pompkę, kąpielówki etc i pojechać. Bez zbędnego szykowania i planowania.
  • Odpowiedz
@mischmasch: heh przypominam sobie jak mój tata mi mówił, że około 20-30 lat temu ze swoim kumplem to samo zrobili. Tylko to była trasa:
Okolice Bydgoszczy - Bieszczady
2 tygodnie ich rowerowa przygoda trwała, a jechali się napić tam piwa xD
  • Odpowiedz