Wpis z mikrobloga

@kibiklops: masz rację, przepraszam to kolega na 'u' wspomniał, że nie da się jechać ponad 70. A fakt czy jest łatwo czy nie... wszystko zależy od górki. Na płaskim to chyba tylko za tirem.
  • Odpowiedz
w apce map my ride jest jest cos takiego jak auto pauza,nie mów,że jechałeś 15godzin 230km.Nie jestem kolarzem,a sam srednio na 1 wypad robie okolo 20-30km i pierwszy raz jak nie wlaczylem autopazy to statystyki takie,że szkoda gadać. :)

Pozdro 600
  • Odpowiedz
@BaKuMMz: Moje pierwsze >200km było dokładnie w tym samym miejscu :) miało być trochę mniej ale pociąg w Chałupach był pełny i nie dało się wejść z rowerem więc musiałem robić czasówkę żeby złapać TLK z Gdańska :)
  • Odpowiedz
@BaKuMMz: Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszcze ze mozesz od tak wyskoczyc i pyknac Polwysep Helski rowerem ( ͡° ʖ̯ ͡°)

@KrzysiuPG: Moze na poczatku jedziesz za szybko? Mam taki problem jak chce zrobic dluga trase, na poczatku za bardzo zasuwam, opory powietrza itd, a potem energii brak, a naprawde ciezko sie zmusic by zwolnic jak cialo pelne energii.
Ale co dla Ciebie odpowiednie musisz sam
  • Odpowiedz
@BaKuMMz: to jest wieksza frajda, niz jakies oplacone wycieczki. Tylko ten, kto tak zrobil wie.
Teraz pewnie bedziesz mial niedosyt i znowu pojedziesz w jakies fajne, odlegle miejsce.
Ja najmilej wspominam trase ponad 400 kilometrow, z wejsciem z rowerem na szczyt gory, na ktora niektorzy turysci nawet narzekaja wchodzac pieszo.
Pozdrawiam i udanych kolejnych wypraw zycze.
  • Odpowiedz
@KrzysiuPG: jest inna psychika, gdy jedziesz codziennie, a inna gdy wyprawiasz sie z wlasnej, nieprzymuszonej woli, wiedzac ze lekko nie bedzie, ale z zamiarem ze dasz rade.
Ja zrobilem ponad 400km w trzy dni, podczas gdy normalnie po okolo 40 kilometrach bylem juz znudzony pedalowaniem. Padalem z sil po kazdym etapie takich dluzszch, kilkusetkilometrowych tras, ale po kilku godzinach snu bylem juz znowu na siodle, wiedzac, ze jestem coraz blizej do
  • Odpowiedz