Wpis z mikrobloga

Nauka hiszpańskiego w końcu mi się przydała w życiu codziennym ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Żul pod sklepem:
- Halo, panie kierowniku, poratuj pan...
- Lo siento, amigo, no hablo polaco.
- English?
- No ingles, no polaco, solo espanol.

Oczka mu posmutniały, machnął ręką i poszedł xD. Żule są już tak cwane, że potrafią pytać po angielsku o hajs. Hiszpańskiego za szybko na szczęście chyba nie ogarną ( ͡° ͜ʖ ͡°).

#hiszpanski #hiszpanskiwpraktyce #naukajezykow
Pobierz
źródło: comment_EY1XDz79rnrXjHoQIhPUbpVPt544rhb1.jpg
  • 49
@krejdd taki hiszpański też nic pewnego. We wsi obok był taki żul, który co roku jeździł na dwu, trzymiesięczne kontakty budowlane na Kubę. Jak wracał to rozbijał namiot w ogródku pod wiejskim sklepem, żeby nie było za daleko po wino i razem z kolegą przepijał wszystko co zarobił. W życiu byś nie powiedzial, że to taki obieżyświat
@krejdd: miałem podobną sytuację w jednym z parków w Nowym Jorku. Zaczepił mnie żul styrany alkoholem z pytaniem czy nie mam dla niego dolara- oczywiście pięknym angielskim językiem. Odpowiedziałem że nie rozumiem i znam tylko polski.
Po czym odpowiedział : aha polski, dobrze że nie rozumiesz.
Nawet chciałem mu dać piniążka ale chłop odwrócił się na pięcie i odszedł. Jego mina bezcenna.
@krejdd: @vundo: Miałem ciekawą sytuację w Paryżu. Podchodzi żul i po francusku prosi o kasę. Na odczepne po polsku powiedziałem, że nie rozumiem i poszedłem dalej. Niestety owym żulem był Polak i nie chciał się później odczepić ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@krejdd mi kiedyś żul w tramwaju w #poznan gadał w esperanto i tłumaczył różne słówka. Dostał jakieś drobniaki, ale stwierdziłem, że go sprawdzę. W domu wszedłem na neta i okazało się, że te słówka były rzeczywiście w esperanto, nie ściemniał mnie!