Wpis z mikrobloga

Miruny pomóżcie proszę.
W piątek koleś władował mi się ciężarówką w auto. Jego wina. Policja była na miejscu zdarzenia. Sprawa czysta. Oczywiście od razu zgłosiłem szkodę do likwidacji oraz zażądałem auta zastępczego. Do tego momentu (poniedziałek wieczór) nie zgłosił się nikt do oględzin auta. Ubezpieczyciel (PZU) owszem podstawił mi auto zastępcze, ALE na okres 5 dni! WTF???!!! Przecież ja będę bez mojego auta przez co najmniej półtora miesiąca zwłaszcza, że szkody nie są małe. Mieszkam w małym prowincjonalnym miasteczku bez komunikacji miejskiej i jeszcze od poniedziałku do piątku muszę odwozić córkosyna do przedszkola. Wszędzie w necie piszą, że auto należy się jak psu buda na cały okres naprawy. Jak ja mam z nimi gadać? Przecież nie dam rady #!$%@?ć do pracy parę kilometrów rowerem codziennie w te i wewte.
#pytanie #pytaniedoeksperta #oc #ubezpieczenia #samochody #prawo #wypadek
  • 39
@Poczuj_Rurznice: jeżeli auto masz niezdatne do jazdy (DR zabrany?) to auto należy Ci się do momentu ogłoszenia przywrócenia auta do stanu wyjściowego.

Jeśli stwierdzą szkodę całkowitą to zastępcze masz na czas do momentu wydania decyzji o całce + 7 dni.
@Poczuj_Rurznice: jestem w miarę na świeżo po kolizji (marzec/kwiecień), z której wyszła całka, sprawca w PZU, walczyłem dość długo, teraz poszło wezwanie do zapłaty od prawnika, bo w kulki sobie polecieli. Jakbyś miał jakieś pytania to śmiało.
Przedłużać mogą teoretycznie w nieskończoność, tzn sam musisz dzwonić na infolinię i przedłużać. Zależy jak oszacują szkodę, tzn czy na częściową czy całkowita. Na czas naprawy także należy się auto zastępcze.
@Poczuj_Rurznice: krzywe koło = niezdatne do jazdy. Błąd zrobiłeś, mogłeś lawetę wołać od razu.
Z zastępczym przy całce jest tak jak wyżej napisałem - do momentu ogłoszenia, że stwierdzają całkę + 7 dni na zakup nowego auta - możesz się od tego odwoływać lub argumentować, że potrzebujesz na dłużej - ale jak to działa to się nie wypowiem.
@Poczuj_Rurznice niestety jest to strasznie upierdliwe, ale będziesz co 4-5 dni dzwonić o przedłużenie wynajmu auta i tak do końca naprawy twojego. Nic nie zapłacisz, nie martw się ale wcurw będzie na te telefony i nie, nie da się z tymi jełopami tak załatwić żeby raz do nich zadzwonić. Półtora miesiąca tak egzystowałem.