Wpis z mikrobloga

@lukmar: jak się rozumie po angielsku to oryginał, mozna do tego napisy dodać w razie jak czegoś się nie usłyszy. Lektor dobry tylko w scenie ze śpiewaniem propan butan
  • Odpowiedz
@lukmar: lektor to plucie na połowę pracy aktorów czyli dykcja, emocje, pozwolenie widzowi na wczucie się w postać.

Nie da się k---a całego dzieła pochłonąć z czymś innym niż napisami, a najlepiej jak się rozumie bez tego. Co oczywiście najczęściej jest za trudne, bo nikt by nie oglądał filmów innych niż angielskie i ojczyste.
  • Odpowiedz
@lukmar: k---a uspokójcie się już z tym Walentynowiczem XDDD może i rzeczywiście był niezły, do tego miał dobre tłumaczenie, no ale twierdzić, że wtedy serial jest LEPSZY, POWTARZAM LEPSZY niż oryginał to dajcie spokój XDDD
  • Odpowiedz