Prof. Jerzy Bralczyk: Jestem przyjacielem zwierząt, ale obrońcą słowa
Prof. Jerzy Bralczyk: Jestem przyjacielem zwierząt, ale obrońcą słowa
politologug z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 79
- Odpowiedz
Prof. Jerzy Bralczyk: Jestem przyjacielem zwierząt, ale obrońcą słowa
politologug z
Komentarze (79)
najlepsze
Wtedy dowiedziałem się, że na instagramie istnieją psie profile (tak ludzie tworzą profile swojego psa po czym piszą w "psim" do swoich właścicieli czyli piszą sami ze sobą, albo udają inne psy czy koty i piszą tak do innych równie odklejonych XDDDD"
@koral: xD To sobie zobacz tagi famemma i ekipa ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
A już tak całkiem serio to jesteśmy bardziej rozumni, fakt. Ale to nie znaczy, że zwierzęta same w sobie są głupie. Raczej działa tutaj zjawisko "szowinizmu gatunkowego".
Bo co jest więcej warte - jeden
Pa. Też jesteśmy zwierzętami, a umierają np drzewa mimo iż ludźmi nie są. :)
Tak jak Paliw0da wszystkich poprawia na wykopie i się tym podnieca tryskając "radością" przed monitorem xd
I o ile w naukach matematyczno-przyrodniczych, zwłaszcza w matematyce, fizyce, chemii trudno o ideologię, o tyle nauki społeczne są matecznikiem ideologii.
Gardzę lewactwem jak mało czym, ale jak mój pies wywalił kopyta to jakoś wewnętrznie nie mówiłem że zdechł, tylko umarł. Większym problemem jest próba betonowania języka i pewna niekonsekwencja z tym związana.
Wam mogą psy zdychać, moje umierają, nie ważne co powie Prof. Bralczyk, do którego mam ogromny szacunek.
Masz rację.
Nadzieja też "umiera ostatnia" a nie "zdycha ostania", więc skoro może umrzeć pojęcie abstrakcyjne, to tym bardziej pies.
@RectorOrbis: twoje tez zdychaja. To ze ty twierdzisz ze jestes Napoleonem nie znaczy, ze nim jestes.