Wpis z mikrobloga

Mirki co za #!$%@? sen miałem. Początek akcji toczy się w mieście #czestochowa. Co jakiś czas do każdego miasta na świecie przylatywały helikoptery, które miały zawieszone na linach wielkie paczki coś jak prezenty urodzinowe z wyglądu. Masę ludzi walczylo wręcz o to, żeby zdobyć taka paczkę. Pewnego razu podczas wizyty helikopterów w mieście na placu Biegańskiego (główny plac w mieście) był tłum wyczekujący darmowych upominków. Teraz jednak było inaczej. W wielkim hałasie na plac zajechało wojsko i policja. Odgrodzili ludzi od paczek, które już leżały na ziemi. Nad głowami ciągle unosiły się helikoptery rozdzierające niebo swoimi śmigłami. Ludzie zaczęli się przepychać ale zapora wojska była wystarczająca. Nagle jeden żołnierz wybrał przypadkowa osobę i powiedział zeby otworzył paczkę. Stałem i patrzyłem na jakiegoś kumpla po czym powiedziałem: uciekamy. Zaczęliśmy biec jak najszybciej potrafiliśmy. Po kilkuset metrach usłyszeliśmy wybuch a obok nas rozbryzgiwaly się części ciał ludzi z placu. To byl atak terrorystyczny. Podobne zdarzenie miało w każdym większym mieście w każdym państwie na świecie. Atak zorganizowała tajna jednostka mająca na celu ograniczenie liczby ludności na świecie. W pełnym szoku ukryliśmy się w bloku. Następnego ranka po nieprzespanej nocy wyszliśmy na ulice. Było pusto. Raz na kilka minut przejechał jeden samochód. Co najdziwniejsze ludzie żyli całkiem normalnie. Jednak nie wszyscy. Część osob która uniknęła śmierci ( w tym ja) została wytypowana do unicestwienia. Został wywieszony list gończy, a na telebimach widniały reklamy z poszukiwanymi ludźmi. Gdy wracaliśmy do bloku ukryć się i znaleźć wyjście z sytuacji zauważył nas jeden facet. Pobiegl za nami, ale nie wiedział że byliśmy przygotowani po wczorajszym. gdy wchodził po schodach wychyliłem się i przebilem mu serce czyms na kształt włóczni. Nie wiem co było dalej, obudziłem się. Mam nadzieję, że dzisiaj dostanę kolejny odcinek historii.
#sny #sen ##!$%@?
  • 12