Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nie wszystkie fantazje powinno się realizować... ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Od zawsze marzyłam o stosunku z kobietą. Zdarzało mi się oglądać lesbijskie porno i było dla mnie prawie tak bardzo podniecające jak zwykłe heteroseksualne. Jestem mężatką, ja mam 25 lat, a mąż 27. Kiedyś mu powiedziałam o mojej fantazji i spytałam czy chciałby spróbować trójkąta. Nie był na to chętny, bo uważał, że nasza więź się zepsuje po czymś takim, ale w końcu go przekonałam. Nie chciałam robić tego z jakąś koleżanką, więc zaczęłam szukać przez internet. Najpierw na wykopie - znalazły się dwie chętne, ale dzieliła nas zbyt duża odległość, potem na zbiorniku. Tam to było do wyboru do koloru, ale większość starszych kobiet albo po prostu brzydkich lub grubych, a takie nas nie kręcą. W końcu znaleźliśmy ładną dziewczynę w naszym wieku, która sprostała naszym wymaganiom co do wyglądu.

Nadszedł ten wielki dzień, byliśmy w hotelu. Ja byłam bardzo podekscytowana, a mój mąż do jeszcze chwilę przed chciał zrezygnować. Potem przyszła dziewczyna, porozmawialiśmy chwilę, ustaliliśmy zasady (dziewczyna nie może całować mojego męża). Potem nadeszła ta chwila i zaczęliśmy.
Cały czar prysł, nie umiałam czerpać przyjemności nawet z minety od tamtej dziewczyny, chociaż technicznie robiła ją bardzo dobrze. Udawałam, że jest mi dobrze. Ja chyba nie umiem uprawiać seksu z kimś kogo nie znam, nie umiem się przestawić. Nawet całowanie z nią nie było takie jak sobie to wyobrażałam.
Najgorsze było to, że po mężu widziałam, że mu się podoba. Cieszyło go to, że może przelecieć sobie inną cipkę, pomacać inne cycki, zrobić minetę innej dziewczynie... Wiem, że #logikarozowychpaskow, ale mnie to zabolało. Żeby nie było, uwagę skupiał tak samo na mnie jak i na niej.

Po wszystkim powiedziałam mężowi jak się czułam i że nie chcę już nigdy tego powtarzać. On widział, że czułam się niekomfortowo i udawałam orgazmy, myślał nawet o zakończeniu tego przed czasem, ale nie chciał wyjść na "cipeusza".
Kurczę... szkoda, że tego nie zrobił. Ale ja też mogłam powiedzieć, że jednak nie chcę i podziękować za spotkanie.

Teraz gdy uprawiam seks z mężem to myślę o tym, że nie jestem dla niego tą jedyną, z którą on chce uprawiać seks.
A było tak pięknie... byliśmy parą od liceum, on był prawiczkiem, ja dziewicą. Byliśmy pierwszymi i jedynymi partnerami seksualnymi dla siebie...Dlaczego byłam tak głupia, żeby to zepsuć?

Mam nadzieję, że mi przejdzie kiedyś ta zazdrość... Czy był ktoś z was w podobnej sytuacji?

#seks #zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #przegryw

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 42
1. Jak Ci nie siadało, to powinnaś przerwać. Ty, nie Twój mąż, bo to Tobie nie pasowało.
2. Zaskoczeniem powinno być, że mu się nie spodoba. To mogłoby mieć miejsce, gdybyś Ty i ta koleżanka za bardzo skupiły się tylko na Sobie.
3. Żadna z wcześniej ustalonych reguł nie została przekroczona.
4. O ile Twój mąż jest odpowiedzialny, bo nie złamał reguł, o tyle jest fałszywy robiąc Ci iluzję tej jedynej z