Wpis z mikrobloga

74384 - 237 = 74147

Wyprawa "dookoła Polski": dzień III (02.06.2018)

Drugie kolano jebło i spuchło


Jazda tego dnia obfitowała w drogi o standardzie poniżej krytyki już chwilę po starcie. Za to była pełna tych rysowanych od linijki.

Kawałek za pałacem w Piorunowie dogania nas @sim_co, który zrobił z nami kilkanaście km poprzedniego dnia. Razem jedziemy kawałek z przerwą na Orlenie i w Ozorkowie rozdzielamy się.

Zamek mega klimatyczny. W stylu rozdziobią nas kruki i wrony.

Była sobota, ale jedziemy do Piątku, gdzie niby geograficzny środek Polski z pomnikiem tak słabym jak tylko ktoś o talencie pani Cecilii Gimenez mógł stworzyć. Gdzieś też tam zaczynam czuć prawe kolano, które fatygowałem mocniej, oszczędzając profilaktycznie lewe, z którym miałem problem z ITBS.

Jedziemy blisko Kutna, ale dokładamy km po gminy, które są treścią tej wyprawy. Kolano boli coraz mocniej, spuchło, rzepaka opadła przynajmniej cm. Dziwne. Pierwszy raz w życiu coś takiego mnie dopada. Kolano boleć zaczyna też @Cymerek, a i Pan @Mortal84 na pytanie czy coś go boli odpowiada na szczęście, że jego boli obtarta dupa. Umiał się dopasować.

W końcu docieramy do Kutna do Moto Pub. Nocleg w standardzie wczesny Gierek na szynach. Z głośników w barze na dole leci niezły szajs. Teksty typu:

Rapapara, rapapara miała ryja jak kopara


Czy inne o pedałach wpadają w ucho. Sklep, piwo, zakupy, burger, spać.
Strava

#100km #200km (nr 4) #metaxynarowerze #rowerowyrownik
  • 32
Kolano boli coraz mocniej, spuchło, rzepka opadła przynajmniej cm


@metaxy: znam kilku eksrowerzystów, których jazda z takim kolanem wyeliminowała z intensywnej amatorskiej jazdy. Obyś się pozbierał. Rozważ przerwanie eskapady.