Wpis z mikrobloga

Dziś po 18 latach uśpiliśmy naszą psinkę. Już miała wszędzie przerzuty nowotworowe, męczyła się, nie trzymała moczu. Decyzja o uśpieniu była jedynym wyjściem by skrócić jej cierpienie. Po otrzymaniu tzw. Głupiego Jasia, głaskałem psinkę, łzy również poleciały jak już usypiała i zamykała oczy. 18 lat to nie byle co, to kawał czasu, kawał wspomnień z tą psinką. Dała nam dużo szczęścia, radości, miłości. Aż cieżko się pogodzić z tym, że już się nie zobaczy tej psinki przy wejściu do domu, czy zabierze na spacer, czy da się fajne jedzenie, a ta będzie merdać ogonkiem z zadowolenia (,). #!$%@? te uczucie po uśpieniu, każdy z nas to przeżywa, łzy lecą jak się wspomina o niej. Jak macie psiaki/koty, to przytulcie je i pogłaszczcie. Cieszcie się nimi każdego dnia i oby ich koniec był jak najbardziej odległy, tego Wam życze ().

Na zdjęciu psinka..

#psy #smutno #oswiadczenie #teczowymost #zwierzaczki
Pobierz MWittmann - Dziś po 18 latach uśpiliśmy naszą psinkę. Już miała wszędzie przerzuty no...
źródło: comment_WKxsjcgbfB9CZxrERPFa50ySO41jsDFL.jpg
  • 72
@MWittmann: przykro mi ;( Ale już się nie męczy. Mój też umarł na nowotwór ale nie był w tak okropnym stanie, normalnie chodził, nawet biegał. Z dnia na dzień tak zgasł, wieczorem poszedł się położyć na lodzie za garażem (styczeń był) i chciał tam zostać. Szukałam go chyba godzinę, jak go znalazłam to już nie miał siły iść i musiałam go nieść do kotłowni. Przez kilkanaście godzin tak zgasł. Siedziałam z